Agata Młynarska REAGUJE na wyzwanie Pavlović, żeby Zillmann zatańczyła w sukience: "POCZUŁAM ŚCISK SERCA. Dlaczego o to prosisz?"
W ostatnim odcinku "Tańca z gwiazdami" Iwona Pavlović wyszła z propozycją do Katarzyny Zillmann. Jurorka zaproponowała sportsmence, aby w kolejnym odcinku skusiła się na występ w sukience. "Wyzwanie" rzucone przez Pavlović jest szeroko komentowane, a teraz do dyskusji włączyła się Agata Młynarska. Dziennikarka nie ukrywała swojego zdziwienia pomysłem jurorki.
Udział Katarzyny Zillmann w "Tańcu z gwiazdami" od samego początku budzi ogromne emocje. Sportsmenka wraz z Janją Lesar tworzą bowiem pierwszą kobiecą parę w historii polskiej odsłony show. I jak do tej pory, radzą sobie fantastycznie - w jednym z poprzednich odcinków Zillmann i Lesar otrzymały owację na stojąco od samej Beaty Kozidrak. Mogą też liczyć na wysokie noty od jurorów i ogromne wsparcie publiczności.
Zobacz także: Mama Katarzyny Zillmann została zapytana o coming out i partnerkę córki. "Dlaczego to jest takie wielkie halo?"
W ostatnim odcinku show doszło do dość osobliwej sytuacji. W trakcie ocen jurorów, Iwona Pavlović zwróciła się do Katarzyny Zillmann i rzuciła jej wyzwanie - chciałaby bowiem zobaczyć sportsmenkę w sukience i butach na obcasie. Do tej pory prezentowane przez Zillmann kreacje balansują na granicy tego, co powszechnie uznaje się za "kobiece" i "męskie".
Ja mam Kasiu jedną prośbę. Oczywiście ty nie musisz, bo ja tu nie jestem od tego, żeby coś ci kazać zrobić. Czy dałabyś się namówić, żeby zatańczyć w jakiejś piękniej sukni, twojego projektu nawet, i w butach na obcasie?
Reporterka Pudelka, Simona Stolicka, postanowiła zapytać Zillmann o jej reakcję na słowa jurorki. Uczestniczka "Tańca z gwiazdami" przyznała, że nie dziwią jej takie pytania, bo sukienki kojarzą się z kobiecością. Zaznaczyła jednak, że sama nie potrzebuje mieć na sobie sukienki, aby czuć się kobieco.
Takie pytania o sukienkę, myślę, że to jest dość łatwo wytłumaczalne. Sukienka kojarzy się z kobiecością i może to by było jakieś fajne wyzwanie, ale ja nie chciałabym do tego podejść, że tę sukienkę założyłabym, bo brakuje mi kobiecości. To ja definiuję kobiecość, bo jestem kobietą
Sportsmenka nie wykluczyła jednak, że przystanie na propozycję Pavlović. O tym, jaką decyzję podjęła, przekonamy się w kolejnym odcinku show.
Katarzyna Zillmann tańczy z Lesar w "TzG". Mówi wprost": "To jest moja misja, żeby pokazywać energię płynącą między kobietami"
Agata Młynarska reaguje na wyzwanie Pavlović dla Zillmann
Teraz do słów Iwony Pavlović postanowiła odnieść się Agata Młynarska, która opublikowała wideo z Katarzyną Zillman zastanawiającą się nad tym, czy przyjąć "wyzwanie" jurorki. Dziennikarka nie ukrywa, że kiedy usłyszała propozycję Pavlović, poczuła "ścisk serca". Zwróciła się też do niej w swoim wpisie.
Kiedy usłyszałam propozycję Iwony poczułam przez chwilę ścisk serca i pytanie - dlaczego o to prosisz? Czy rzeczywiście trzeba tańczyć w zwiewnej sukni na obcasiku, żeby sprostać kobiecości?
Młynarska dodaje, że Zillmann przełamuje bariery i jest dowodem na to, że "dziś współczesna kobieta na parkiecie może wszystko". I to nie tylko na parkiecie, ale i w życiu.
Kasia przełamuje bariery, odziera z tabu umoczoną w brokacie opowieść o kobiecie w tańcu. Dziś, współczesna kobieta na parkiecie może wszystko! Tak jak w życiu! Zatańczyć w najlepszej wersji siebie na swoich zasadach. I nikomu nic do tego!
Dziennikarka docenia przełom, jakim jest zaproponowanie widzom "Tańca z gwiazdami" pary dwóch kobiet, jednocześnie zauważając, że sztywne konwencje i ramy świata tańca towarzyskiego również się zmieniają. W występach Zillmann widzi też przekaz, który wykracza poza czystą rozrywkę.
Oczywiście "Taniec z gwiazdami" ma swoją konwencję, bo to taniec towarzyski, ale i on się zmienia. Wspaniałe jest to, że producenci zaprosili do udziału żeńską parę, normalizując w ten sposób opowieść o nas, naszej różnorodności, bez konieczności ukrywania i udawania kogoś innego.Słowa Katarzyny Zillmann są o tym, jak ważna jest wierność sobie, odwaga mówienia na co się godzimy, a czego nie chcemy!
Na końcu wpisu Młynarska zwraca się bezpośrednio do Zillman i zachęcą ją do kontynuowania przygody z tańcem, niezależnie od tego, na jakie stylizacje i buty się ostatecznie zdecyduje.
Tańcz jak chcesz! Boso, na obcasach, w kaloszach, baletkach, pointach, pończochach, skarpetach, trampkach, birkensztokach, kroksach, klapkach i onucach! Tylko proszę, tańcz!
Zgadzacie się z Agatą? Czy wolelibyście, podobnie jak Iwona, zobaczyć Katarzynę w bardziej stereotypowo kobiecym wydaniu?
Zobacz także: Katarzyna Zillmann o relacji z mamą: "Jak przyprowadzałam kolejne dziewczyny do domu, to była coraz bardziej zadowolona"