Agnieszka Kaczorowska ujawnia kulisy rozpadu małżeństwa z Maciejem Pelą: "Bolało jak CHOLERA"
W kolejnym z rzędu wywiadzie Agnieszka Kaczorowska poruszyła wątek zakończenia małżeństwa z Maciejem Pelą, do którego doszło w atmosferze skandalu. Aktorka nie ukrywa, że tamten okres był dla niej wyjątkowo ciężki, szczególnie z powodu medialnej nagonki.
W ostatnich latach Agnieszka Kaczorowska wyrosła na weterankę, jeśli chodzi o medialne skandale. Mało która celebrytka generuje takie emocje wśród opinii publicznej, jak przebojowa odtwórczyni roli Bożenki Kazuń z domu Lubicz z "Klanu".
Promując tandem, który od ponad roku współtworzy z Marcinem Rogacewiczem, a także zbliżające się wspólne projekty, gwiazda kontynuuje swoje tournée po mediach i z wprawą udziela kolejnych wywiadów, w których ujawnia intymne szczegóły ze swojego barwnego życia.
Kaczorowska i Pela spotkali się na rozprawie rozwodowej!
Najwidoczniej Aga wciąż nie ma dość osobistych wynurzeń w mediach. Teraz 33-latka przyjęła zaproszenie do internetowego programu "Life No Makeup", wymyślonego przez Małgorzatę Ohme. Oprócz podjęcia próby zdefiniowania swojego rodzicielstwa, Kaczorowska ujawniła też kulisy rozpadu jej małżeństwa z Maciejem Pelą, które oficjalnie dobiegło końca 17 listopada. Jak twierdzi, lęk przed zakończeniem małżeństwa był paraliżujący, szczególnie przed medialną nagonką, którą ją czekała.
Zawsze powtarzam to zdanie: "Bój się i rób. I działaj". Bardzo się bałam. Tej opinii publicznej, tego hejtu. Ja wiedziałam, że to na mnie spadnie. W zasadzie nic mnie nie zaskoczyło. Bolało jak cholera, ale wiedziałam, że tak będzie. Nie mogłam zatrudnić sobie sztabu PR-owców, którzy by tym zarządzili. Poza tym nie wierzę w to. W koncepty budowania marki osobistej - wyjawiła.
Na pytanie, czy dużo płakała, Kaczorowska przyznała, że "bardzo". Najbardziej bolało ją jednak to, na jaką skalę ludzie ją demonizowali.
Nie rozumiejąc i nie wiedząc, oceniali mnie. Tylko na podstawie przedruków medialnych, jakiejś ogólnej narracji. Na podstawie słów wypowiedzianych przez kogoś innego na ten temat - wyznała.
Jak myślicie, udało jej się od tamtej pory trochę podreperować wizerunek?