Akop Szostak udzielił pierwszego wywiadu z NARZECZONĄ. Skontrował zarzuty o zbyt szybkie wejście w nowy związek: "Serce nie sługa"
Akop Szostak i Michalina Zagórska przedstawili widzom "Dzień Dobry TVN" okoliczności pierwszego spotkania. Partnerzy zaręczyli się po niespełna 3 miesiącach (!) znajomości. Mężczyzna ochoczo relacjonujący w sieci swe miłosne perypetie wytłumaczył się z lawinowego tempa zmian w życiu uczuciowym.
Jeszcze rok temu Akop Szostak próbował posklejać swój rozpadający się związek małżeński. Wszyscy pamiętamy, że wyprawa do romantycznej stolicy Europy, mająca na celu ponowne zbliżenie się do żony, jedynie potwierdziła rozpad ich pożycia. Na początku kwietnia br. sfinalizowali rozwód po 11 wspólnie spędzonych latach.
Zanim popularny trener personalny poznał swój obecny obiekt westchnień, jego sercem zawładnęła dzieląca tę samą pasję Magda Orzech. Kobieta okazała się jedynie krótkim epizodem w jego bujnym życiu towarzyskim, co sam zainteresowany tłumaczył brakiem gotowości na pełne zaangażowanie się w nową relację. Nie przeszkodziło mu to jednak w zbliżeniu się do poznanej raptem kilkanaście dni później Michaliny Zagórskiej. Dalej poszło już jak z płatka. Po niespełna miesiącu od zaprezentowania partnerki w swoich mediach społecznościowych wprowadzili się do wspólnego mieszkania, a tuż przed nadejściem wakacji barczysty mężczyzna poprosił o rękę damę swojego serca.
ZOBACZ: Akop Szostak chwali się filmikiem z ZARĘCZYN w Barcelonie: "Chcę wam pokazać, jak to wyglądało"
Akop Szostak wrócił do początków związku z narzeczoną
Oglądający niedzielne wydanie "Dzień Dobry TVN", którzy nie obserwują 36-latka w sieci, prawdopodobnie dopiero po włączeniu telewizorów dowiedzieli się o jego zaręczynach. Wspólnie z przyszłą żoną opowiedzieli reporterce śniadaniówki, jak doszło do ich pierwszego spotkania. Biorąc pod uwagę doskonałą formę byłego zawodnika MMA, nikogo raczej nie zdziwił fakt poznania przez niego Michaliny w jednej z warszawskich siłowni.
Biegnę na bieżni, pocę się jak świnia, ledwo dyszę. Misia przyszła, spytała, odpowiedziałem i tyle, bardzo technicznie. My pierwszą rozmowę mieliśmy tego samego dnia wieczorem. Ja byłem na spacerze z psami, jamnikami akurat, Misia była z Koko na spacerze i tak zaczęliśmy gadać - wspominał pasjonat czworonogów.
Koleżeńska relacja błyskawicznie przerodziła się w poważniejsze uczucie. Partnerka Akopa Szostaka wróciła pamięcią do jednej z ich wspólnych przejażdżek samochodowych po stolicy. Jak przyznała, to właśnie wtedy "coś się zadziało, takie boom".
Do zakochanych wciąż docierają głosy krytyki o niezwykle szybkie tempo rozwijania związku. Szczególnie mocno obrywa się mężczyźnie, do niedawna formalnie pozostającego w związku małżeńskim. Korzystając z okazji, wytłumaczył widzom, skąd narodził się pomysł zaręczyn po niecałych 3 miesiącach wspólnego życia z Zagórską.
W Polsce na rozwód się trochę czeka. To, że ja byłem świeżo po rozwodzie, nie oznaczało, że ja dopiero co się rozstałem, bo rozstaliśmy się jakiś czas wcześniej. Serce nie sługa. Stwierdziłem, że tak, że chcę. Zaczęliśmy od razu mieszkać razem i wszystko jest super. To nie ci ludzie będą z nami finalnie mieszkać w domu, nie są z nami całą dobę, więc nie wiedzą, jak jest - wyjaśnił Akop Szostak. Wtórowała mu narzeczona, która podkreśliła, że mimo docierającego do nich hejtu, większość osób zdecydowanie dobrze im życzy.