Edzia Górniak znana jest ze swojego upodobania do gwiazdorzenia. Ślepe kopiowanie hollywoodzkich wzorców wydaje się dość zabawne w polskich warunkach, ale Edzia najwyraźniej nie może bez tego żyć. Jak donosi Fakt, wymaga od ochroniarza, żeby nosił przy sobie... nabitą broń.
Na poniedziałkowy bankiet organizowany przez jedną z gazet piosenkarka zajechała srebrną limuzyną, a potem dumnie kroczyła po czerwonym dywanie za czujnym ochroniarzem, który co chwila dotykał dłonią kabury umieszczonej pod pachą. Ciekawe, czy Edzia kazała mu to robić, ale z tego co o niej wiemy, wcale byśmy się nie zdziwili.
Było groźnie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.