Britney Spears ponownie uaktywniła się na Instagramie. W przypadku światowej sławy piosenkarki oznacza to publikowanie wpisów zrozumiałych prawdopodobnie tylko dla siebie, szalone popisy taneczne oraz rozbierane fotografie. Ostatnimi czasy przeszła samą siebie, zrzucając biustonosz na oczach dziesiątek milionów obserwujących ją internautów.
ZOBACZ: NIEPOKOJĄCE nagranie Britney Spears. Fani ZNÓW się poważnie martwią: "To jest przerażające" (WIDEO)
Poprawie kondycji psychicznej wokalistki z pewnością nie przysłużył się też powrót do ekspartnera, z którym niespełna rok temu wdała się w pamiętną awanturę w jednym z hoteli w Los Angeles. Niestety, jej kolejne publikacje na Instagramie nie napawają optymizmem. Gwiazda znów wykonała sobie kilka fotek w koronkowej bieliźnie.
Britney Spears założyła do zdjęcia przeźroczyste majtki
Wykonawczyni przeboju "Toxic" tym razem nie uraczyła nas kolejnymi wygibasami. Jak gdyby nigdy nic, zapozowała do zdjęcia wykonanego w domowym anturażu w zmysłowej bieliźnie i dwóch parach majtek, które tradycyjnie opuściła, eksponując w ten sposób wytatuowany czerwony krzyż i symbol kanji widoczny po przeciwnej stronie. Britney Spears starała się uargumentować wybór tak skromnej "stylizacji", jednocześnie zaprzeczając samej sobie w dalszej części opisu.
Musiałam założyć dodatkową parę majtek, bo prześwitują! Ale te zdjęcia to już przesada. Dosłownie klimaty wampirów! - napisała na Instagramie.
Rozumiecie coś z tego?