Deynn świętuje miesiąc od narodzin syna rodzinnymi fotkami i deklaruje: "POWTÓRZYŁABYM PORÓD"
Deynn i Majewski wciąż nie mogą nacieszyć się rodzicielstwem. W środę na śledzony przez 1,7 mln osób profil influencerki trafiła seria zdjęć z synkiem, którymi 33-latka uczciła miesiąc od przyjścia chłopca na świat. "Mój malutki synek, mój cud" - emocjonowała się.
Po dłuższym okresie małżeńskiego kryzysu, który nieomal doprowadził do rozwodu, u Deynn i Majewskiego znowu nastała sielanka. Terapia dla par, której się poddali, okazała się na tyle skuteczna, że influencerzy podjęli przełomową decyzję o założeniu rodziny. Ku ich przerażeniu, po powrocie ze szpitala parę czekało "chłodne" powitanie jednego z psów, który nie potrafił zaakceptować nowego członka rodziny. Celebryci dokładają jednak wszelkich starań, by poradzić sobie w tej jakże niełatwej sytuacji.
Problemy behawioralne niesfornej Didi nie zdołały jednak zakłócić pierwszych tygodni z maluchem, które są - póki co - najpiękniejszymi w życiu świeżo upieczonych mamy i taty. Nawet trudny okres połogu, ani fakt, że karmienie małego Romeo sprawia celebrytce ból, nie sprawiły, że Deynn pożałowała decyzji o zgłębieniu uroków rodzicielstwa.
Jak na profesjonalnych influencerów przystało, zaówno Marita, jak i Daniel są uzbrojeni w telefony, przy pomocy których dokumentują bezcenne rodzinne chwile. Jako że w środę minął dokładnie miesiąc, odkąd na świat przyszedł mały Romeo, Marita pokusiła się na publikację dziękczynnego postu, w którym wyraziła bezgraniczną miłość wobec nowego członka rodziny. Słodkiemu wyznaniu towarzyszyła cała seria zdjęć rodziców z pociechą.
Dziś mija miesiąc od najpiękniejszego dnia w moim życiu, na świat przyszedł nasz syn - napisała Deynn. Nowa, nieznana mi dotąd rola mamy jest wspaniała, wymagająca, pełna wyzwań. Nigdy nie sądziłam, że można kogoś tak pokochać… Miłość bezwarunkowa. Mój malutki synek, mój cud.
W komentarzach ukatywnił się także Majewski, który również dorzucił swoje trzy grosze.
Od 21 minut próbuję napisać komentarz i przerywam, by wrócić do tych zdjęć i obejrzeć je jeszcze raz. I tak w kółko - ekscytował się influencer.
Ja powtórzyłabym poród - odpisała mężowi Deynn.
Słodko?