Doda UPOMNIAŁA Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego ze sceny: "Dobrze, że zszedł na Ziemię, bo teraz GWIAZDA jest inna i jedna"
Doda była jedną z gwiazd drugiego dnia Łódź Summer Festival. Wokalistce mocno zależało na tym, by cała uwaga była skupiona wyłącznie na niej. Z tego właśnie powodu pozwoliła sobie na kąśliwą wypowiedź pod adresem astronauty, który nieco skradł jej show.
Trwający przez 3 dni Łódź Summer Festival z założenia miał przyciągnąć dziesiątki tysięcy osób zainteresowanych wysłuchaniem na żywo gwiazd polskiej sceny muzycznej oraz gwiazdy wieczoru, Louisa Tomlinsona. Nieoczekiwanie wyrosła im konkurencja w postaci... Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego. Polski astronauta, który zaledwie 2 dni temu powrócił do kraju po szeroko relacjonowanej misji kosmicznej, mocno zwrócił na siebie uwagę imprezowiczów zgromadzonych na Łódzkich Błoniach.
Choć pojawienie się na scenie 41-latka było pilnie strzeżoną tajemnicą organizatorów, publiczność niezwykle żywiołowo zareagowała na jego widok. Mężczyzna powitał zgromadzonych o godzinie 20:20. Po około 7 minutach ustąpił miejsca przygotowującej się do występu Dodzie, wycofując się tylnym zejściem.
Doda upomniała ze sceny astronautę
Wydawało się, że nic nie będzie w stanie zepsuć dobrego humoru piosenkarki, która zyskała okazję, by zaśpiewać przed tak wielką publicznością. Tymczasem podczas wykonywania jednego ze swoich przebojów spostrzegła, jak uczestnik misji na ISS dalej pstrykał sobie fotki pod sceną. Po chwili jednak zakończył spotkanie z fanami i wycofał się spod sceny. Żądna atencji Dorota najwyraźniej miała mu za złe, że uwaga wielu osób podczas jej koncertu była skupiona właśnie na nim.
Widziałam, że ten nasz pan z kosmosu chodził w trakcie mojego koncertu, rozdawać autografy i robić sobie zdjęcia. Dobrze, że zszedł na ziemię, bo teraz gwiazda jest inna i jedna. Także proszę na ten moment albo podziwiać, albo w namiocie. My jesteśmy po to, żeby podziwiać - przemówiła w przerwie między utworami.
Myślicie, że Sławosza dotknęła ta uwaga?