Ewelina Flinta pozuje NAGO w jeziorze
Ewelina Flinta podzieliła się na Instagramie śmiałym zdjęciem. Piosenkarka zafundowała sobie kąpiel w jeziorze, podczas której wyeksponowała swoje pośladki. Do zdjęcia dołączyła jednak wpis, który zmusza do refleksji.
Ewelina Flinta zdobyła popularność jako jedna z uczestniczek "Idola", gdzie udało jej się zająć drugie miejsce. Wokalistka krótko później wydała swój debiutancki singiel, a jej kariera nabrała tempa. Niestety, presja związana z życiem w blasku fleszy wywołała u niej problemy zdrowotne i piosenkarka odsunęła się z show-biznesu.
Po latach przerwy piosenkarka wróciła do działalności artystycznej i w tym roku miała nawet okazję wystąpić na festiwalu w Opolu. Ewelina Flinta stara się pozostawać w stałym kontakcie z fanami. Ostatnio podzieliła się z nimi śmiałą fotką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sylwia Nowak broni nagości na Instagramie: "Ludzie chcą to oglądać!"
Ewelina Flinta zapozowała nago
Ewelina Flinta miniony weekend spędziła nad jeziorem z przyjaciółkami. Piosenkarka zafundowała sobie kąpiel, przy okazji której zapozowała nago, eksponując pośladki. Opublikowanie odważnego zdjęcia uznała za część przełomu w swoim życiu.
Zdjęcie miało być tylko dla mnie, na pamiątkę ważnego czasu, przełomu, spotkania i domykania procesu nauki kochania siebie i swojego ciała. Zrobiłam je wczoraj na koniec weekendu w gronie wyjątkowych kobiet. Przyjaciółka uświadomiła mi, że to był dokładnie dzień rozpoczęcia nowego roku numerologicznego, który rozpoczyna dziewięcioletni cykl i przynosi nowe początki, nowe możliwości. (...) Co ma wspólnego nagie ciało z pokojem? Właśnie wczoraj moje myśli krążyły wokół tego jak bardzo my ludzie, jesteśmy "pokrzywieni".... Nagość nadal powoduje oburzenie, a s*ks wg wielu osób to zło, grzech i "ognie piekielne" - pisała Ewelina Flinta na Instagramie.
Piosenkarka nawiązała również do zajęć z edukacji zdrowotnej oraz cenzurze w filmach.
To, co naturalne i piękne, to, co jest źródłem bliskości, czułości, przyjemności, zachwytu, nadal wywołuje święte oburzenie. Rodzice wypisują dzieci z zajęć edukacji zdrowotnej, bo poza omawianiem m.in. odżywiania, zdrowia psychicznego, internetu i profilaktyki uzależnień, będzie o zgrozo... zdrowie sek*ualne.
W filmach sceny nagości i s*ksu, bardzo często mają znaczek "od 16 roku", ale przemoc fizyczna łącznie ze strzelaniną, morderstwem, duszeniem, bardzo często już tylko "od 12"... Co z nami jest nie tak? Namiętny pocałunek i dłonie na pośladkach są obsceniczne, ale tzw. "ustawka" to już "dżentelmeńska umowa" lub "walki misiaczków"? Tak przynajmniej twierdzi część decydentów... Gloryfikujemy przemoc, a naturalność potępiamy - stwierdziła.