Hailey Bieber KĄŚLIWIE o Selenie Gomez: "Nie czuję się rywalką ludzi, którzy MNIE NIE INSPIRUJĄ"
O rzekomym konflikcie celebrytek mówi się od lat i pomimo zapewnień z obu stron, że o żadnej wojence nie może być mowy, temat ten wraca jak bumerang. Hailey Bieber została zapytana w najnowszym wywiadzie o porównania do Seleny Gomez i nieoczekiwanie postanowiła wbić jej subtelną szpilę.
Medialny konflikt, w który zostały wciągnięte Hailey Bieber i Selena Gomez, to idealny przykład tego, jak jeden mężczyzna potrafi uprzykrzyć życie wielu kobiet. A konkretnie Justin Bieber, który przez blisko osiem lat spotykał i rozstawał się co chwilę z Seleną, by później "nagle" poślubić Hailey.
Od tamtej pory, często jedynie w wyobraźni ich fanów, obie panie są nastawiane przeciwko sobie i czytamy o rzekomej wojnie, którą ze sobą toczą. Wydawało się, że jest szansa na pokój, gdy w 2022 roku Hailey i Selena zapozowały razem do zdjęcia, ale rozejm nie trwał zbyt długo.
Zobacz także: Konflikt Gomez i Bieber wymknął się spod kontroli. Jak od żartobliwych filmików doszło do gróźb śmierci? "To głupie"
Porównania obu pań nie kończą się jednak na Justinie Bieberze i często zestawia się je również w kontekście ich biznesów. Selena założyła w 2020 roku markę kosmetyczną Rare Beauty, która szybko zdobyła ogromną popularność i należy dziś do jednego z najlepiej prosperujących biznesów wśród celebrytów.
Dwa lata później Hailey również zdecydowała się wystartować z własną marką do pielęgnacji skóry Rhode Beauty, którą stopniowo rozszerzała o kolorowe kosmetyki. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, a kilka miesięcy temu Bieber sprzedała markę potentatowi kosmetycznemu e.l.f za MILIARD dolarów. Pojawiły się nawet spekulacje, że Hailey sprzedała firmę, aby pomóc Justinowi.
Hailey Bieber wbija szpilę Selenie Gomez
Hailey udzieliła właśnie wywiadu magazynowi The Wall Street Journal, podczas którego zapytano celebrytkę o jej stosunek do porównań Rhode z biznesem Seleny Gomez. Bieber nie ukrywała, że takie zestawienia są dla niej "denerwujące".
To zawsze denerwujące, być porównywanym do innych. Nie prosiłam się o to. Kiedy ludzie chcą cię postrzegać w określony sposób i mają już w głowach jakąś historię o tobie, nie od ciebie zależy, czy ją zmienisz - zapewniła dyplomatycznie.
Pomimo wspięcia się na wyżyny dyplomacji i niewypowiedzenia imienia Seleny, Hailey pozwoliła sobie na wbicie małej szpileczki "nie-rywalce".
Myślę, że jest miejsce dla każdego. Nie czuję się rywalką ludzi, którzy mnie nie inspirują - dodała.
Coś nam mówi, że to wystarczy, aby armia fanów Seleny znów odpaliła się na żonę Biebera. Mogła sobie oszczędzić drobnych złośliwości?