Śmierć Joanny Kołaczkowskiej pogrążyła w żałobie rodzimy show-biznes. Popularna artystka, znana z działalności w kabarecie Hrabi, zmarła po walce z chorobą. W social mediach w nocy z 16 na 17 lipca pojawiła się smutna informacja, że 59-latka odeszła przy najbliższych.
Przyszło Jej zmierzyć się z najgorszym i najbardziej agresywnym przeciwnikiem. Walczyła dzielnie, z godnością, z nadzieją. My razem z Nią. Wyczerpaliśmy niestety wszystkie dostępne formy leczenia. Wierzyliśmy w cud. Cud nie nastąpił - napisali kabareciarze, z którymi występowała w formacji Hrabi.
ZOBACZ TAKŻE: Joanna Kołaczkowska przed śmiercią zawarła umowę z kolegami z kabaretu. "Mamy to wszystko obmyślone"
Choroba Joanny Kołaczkowskiej. Ujawniono, z jakim nowotworem się zmagała
Pierwsze informacje o problemach zdrowotnych artystki pojawiły się w kwietniu tego roku. Wówczas Joanna wycofała się z pracy, aby skoncentrować się na leczeniu. Beata Harasimowicz, znana reżyserka widowisk kabaretowych, podczas rozmowy dla portalu "Świata Gwiazd" przyznała, że o chorobie Kołaczkowskiej dowiedziała się tuż przed weekendem majowym. Panie znały się od lat. Gościni Mateusza Szymkowiaka przyznała, że była to dla niej trudna informacja.
Przed weekendem majowym zadzwonił do mnie Lopez, czyli Łukasz Pietrz, który jest też menadżerem tych Asi różnych solowych aktywności. No i powiedział, że Asia jest chora i że to nie jest przeziębienie i że to jest nowotwór. Właśnie wtedy po raz pierwszy się dowiedziałam od Lopeza. Oni już wtedy od razu odwołali występy do końca sierpnia, więc już też wiedziałam, że sprawa jest poważna, ale nie wiedziałam, że aż tak - wyznała
Harasimowicz w trakcie wspomnianej rozmowy ujawniła również szczegóły dotyczące choroby Joanny. Nie ukrywała, że sprawa od początku była bardzo poważna, ponieważ Kołaczkowska chorowała na nowotwór mózgu. Szybko trafiła też do szpitala.
Znalazła się pod bardzo dobrą opieką lekarską (...). Operacja była natychmiastowa i na pewno były to najlepsze siły fachowe, jakie mogły być. I to, co można było zrobić ze strony medycyny, na pewno zostało zrobione. Nie wystarczyło - tłumaczyła reżyserka.