Hi Hania twierdzi, że influencerzy NIE ZASŁUGUJĄ na swoje zarobki. Podopieczna Friza nie wie, czym jest podatek progresywny: "CO TO ZNACZY?"
Hi Hania zdobyła rozpoznawalność jako członkini GenZie i podopieczna Friza, który pomógł jej dorobić się kokosów. Influencerka poruszyła temat swoich zarobków, przyznając, że powinny być mniejsze. 26-latka, która co miesiąc może liczyć na sumy rzędu nawet setek tysięcy złotych, przyznała, że nie ma pojęcia, czym jest podatek progresywny.
O zarobkach internetowych influencerów krążą legendy. Wiele osób nie wie, w jaki sposób ta nowo uformowana "grupa zawodowa" pozyskuje środki do życia, jednak jak się okazuje, twórcy internetowi nie mogą narzekać na swoje pensje. Jedną z takich szczęściar, którym w pełni udało się wykorzystać swój akwizytorski potencjał i dorobić się kokosów, jest Hi Hania.
Protegowana Friza jest obecnie jedną z popularniejszych rodzimych influencerek, zrzeszając na swoim profilu "publiczność" liczącą 1,3 mln osób, która z zapartym tchem wypatruje kolejnych postów 26-letniej bizneswoman. Popularność w sieci przekłada się naturalnie na jej zarobki. W zeszłym roku podczas wywiadu dla kanału "Zaprojektuj" Friz przyznał, że jego podopieczni mogą liczyć na zarobki rzędu kilkudziesięciu, a czasem nawet kilkuset złotych miesięcznie.
Hania z Genzie o wypłacie od Friza i ciąży Wersow!
Hi Hania o zarobkach influencerów
Teraz influencerka sama poruszyła wątek wynagrodzenia podczas live'a ze streamerem Mokry Suchar, gdzie wspólnie odpowiadali na pytania internautów. Jeden z widzów chciał wiedzieć, jaki procent bierze z działalności Hi Hani bierze Ekipa i Friz. Przedsiębiorczyni wolała jednak nie udzielać odpowiedzi, wiedząc, że ujawnienie przez nią zarobków rozpętałoby w sieci burzę.
Tak jakby on się dzielił swoimi zarobkami... - zaczęła influencerka, mając na myśli Friza. To znaczy wiem, że są osoby, które się dzielą zarobkami w internecie. Nie [zrobię tego - przyp. red.], bo zawsze to będzie skomentowane w niefajny sposób, więc po co zaczynać temat. Zawsze dostaniesz wiadomość zwrotną, że ty nic nie robisz i nie zasługujesz na to, co masz. Ok myśl tak, ja będę myśleć inaczej.
Wtedy do dyskusji włączył się Mokry Suchar, przyznając, że w jego mniemaniu pensje popularnych twórców internetowych są zdecydowanie za duże.
To ja się zgadzam. Nie zasługujemy na tyle, co zarabiamy - stwierdził.
No widzisz. Mi ciężko się z tym nie zgodzić - przyznała mu rację Hi Hania.
Wtedy streamer wziął na tapet kwestię podatków progresywnych, dopytując swoją rozmówczynię, czy byłaby gotowa je płacić. Szybko okazało się, że Hi Hania nie ma pojęcia, czym takowe są.
Progresywne? Co to znaczy? - zastanawiała się influencerka.
Że im więcej zarabiasz, tym większe podatki. Nie jesteś za tym? - chciał wiedzieć Mokry Suchar.
Nie. Tak sensownie - ucięła Hania.
Sposób Friza na ominięcie podatków
Przypomnijmy, że w niedawnej rozmowie z dziennikarzem Łukaszem Kijkiem Friz przyznał otwarcie, że znalazł sposób na to, aby ominąć podatki. Multimilioner zdradził, że to dzięki fundacji rodzinnej, którą założył, nie płaci podatku od zysków kapitałowych. Przyznał też, że opracował własną strategię inwestycyjną.
Nie bez powodu sobie otworzyłem fundację rodzinną, gdzie jesteś zwolniony z jakichkolwiek podatków od zysków kapitałowych, więc cała sprzedaż i kupno akcji dzieje się na mojej fundacji, gdzie nie płacę żadnego podatku od tego, co zarobię z tej sprzedaży akcji - wypalił.
Pozazdrościć im żyłki do interesów?