Influencerka zdecydowała się na "wolny poród" i zmarła. O jej życie walczyło 24 lekarzy
Australijska influencerka Stacey Warnecke zmarła po porodzie domowym. Podczas rozwiązania nie było przy niej personelu medycznego. Ujawniono bezpośrednią przyczynę śmierci.
30-letnia Stacey Warnecke była znaną influencerką kulinarną, która zdecydowała się na tzw. "wolny poród" we własnym domu. Według informacji, do jakich dotarł portal 9News, jej syn Axel przyszedł na świat we wrześniu około 3 nad ranem bez komplikacji. Problemy rozpoczęły się po tym, jak kobieta wydaliła łożysko. Doszło do silnego krwotoku, a influencerka przez godzinę opierała się wezwaniu pomocy.
Iza Miko wspomina RYTUALNY PORÓD koleżanki: "Jest to coś niesamowitego"
Australijka zmarła po porodzie domowym
Stan zdrowia Stacey gwałtownie się pogorszył, co skłoniło ją do zgody na interwencję ratowników. Około 5 nad ranem kobieta została znaleziona w swoim domu w krytycznym stanie i natychmiast przewieziono ją do szpitala. Na miejscu dokonano zaawansowanych procedur medycznych, w tym operacji usunięcia macicy. Nad kobietą czuwało 24 lekarzy. Niestety, nie udało się jej uratować.
Wszczęto postępowanie przeciw asystentce porodów domowych
Podczas porodu Australijka nie była nadzorowana przez lekarzy. W jej domu obecna była Emily Lal, znana w mediach społecznościowych jako "The Authentic Birthkeeper", która bez kwalifikacji oferuje wsparcie przy porodach domowych. Po śmierci Stacey Warnecke, Lal odmówiła składania zeznań, a miejsce porodu zostało uprzątnięte przed przybyciem policji. Jak podaje People, w październiku rozpoczęto oficjalne postępowanie przeciw Emily za narażenie zdrowia i życia matek oraz dzieci.