Robert Lewandowski i jego żona Anna od lat budują pozycję w mediach, którą mogą się dziś poszczycić. Obecność trenerki na łamach poczytnych magazynów nie jest więc niczym nowym i tym razem subtelnie uśmiecha się do czytelników z okładki "Elle".
Zobacz też: Na pierwszą randkę Robert Lewandowski zabrał Annę do kina. Co jej wtedy powiedział? "Tym mnie urzekł"
Lewandowska wylądowała na okładce "Elle". Komentujący pytają: "Kto to?"
Na instagramowym profilu pisma opublikowano zdjęcie promocyjne, które jednak nieoczekiwanie wywołało wśród komentujących sporą dyskusję. Pod postem nie zabrakło ciepłych słów od fanów trenerki, ale pojawiło się też sporo głosów, że z jakiegoś powodu Lewandowska nie przypomina na okładce samej siebie.
Zobacz także: Wybraliśmy 5 najlepszych i 5 najgorszych stylizacji Anny Lewandowskiej. Ikona stylu czy ofiara mody?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak twierdzą internauci, część z nich musiała doczytać, kto jest na zdjęciu, bo z początku mieli problem z rozpoznaniem, o kim mowa.
"Szczerze to nie wiedziałam, kto jest na okładce, póki nie przeczytałam", "Nie poznałam, szok. Musiałam przeczytać opis", "Totalnie nie dało się poznać kto to, musiałam przeczytać nazwę profilu", "Miałam to samo. Pierwsza myśl: kto to jest?", "Musiałam przeczytać, kto to", "Nie poznałam z foty... Ale fajnie" - czytamy pod postem.
Jak to zwykle bywa, pojawiły się już nawet pierwsze porównania.
"Myślałam, że Dakota Johnson w wersji blond", "Na początku myślałam, że to Jessica Mercedes", "Myślałam, że to Magda Mołek" - padały typy.
Faktycznie "nie do poznania"?