Joanna Krupa PIERWSZY RAZ o relacji z Dominikiem Tarczyńskim: "Mam różnych PRZYJACIELI"
Zdjęcia Joanny Krupy i Dominika Tarczyńskiego ze wspólnego wypadu do restauracji wywołały wiele szumu, ale sama Dżoana nie zamierza się nikomu tłumaczyć. Gdy padło pytanie o status ich relacji, ta nagle zaczęła zmieniać temat.
We wrześniu sporo mówiło się o tajemniczym spotkaniu Joanny Krupy i Dominika Tarczyńskiego. Dżoana ciepło się do niego uśmiechała, a on ją obejmował i gładził po głowie. Gdy o sprawie dowiedziały się media, oboje nabrali jednak wody w usta. Polityk PiS stwierdził jedynie, że to jego prywatna sprawa.
To nasza prywatna relacja i chciałbym, aby tak pozostało. Dziękuję za zrozumienie
Zapytaliśmy Joannę Krupę o jej relacje z Dominikiem Tarczyńskim. Oto, co odpowiedziała.
Joanna Krupa ucina temat relacji z Dominikiem Tarczyńskim
Szybko ruszyła lawina spekulacji na temat charakteru ich relacji. Nie jest natomiast tajemnicą, że Joanna wielokrotnie zostawiała "serduszka" przy instagramowych postach Tarczyńskiego i obsypywała go emoji w komentarzach. Było więc kwestią czasu, gdy o sprawę zaczną ją pytać dziennikarze.
W środę nadarzyła się ku temu idealna okazja, bo Dżoana pełniła obowiązki jurorki w finale "Top Model". Po odcinku na żywo chętnie rozmawiała z reporterami, jednak nie na wszystkie pytania chciała odpowiadać. Gdy Karolina Motylewska z serwisu Jastrząb Post nawiązała do głośnych zdjęć i statusu ich relacji, Krupa nagle stwierdziła, że nie będzie o tym mówić, bo nie ma o czym.
Dla mnie to nie jest w ogóle temat. Ja jestem osobą, która jak ma coś do powiedzenia, to powiem. A na ten temat nie mam do powiedzenia nic.
Wygląda na to, że Krupa nie zamierza się spowiadać z kontaktów z działaczem PiS, bo po chwili zaczęła już po prostu uciekać od tematu.
Mam różnych przyjacieli, mam różnych ludzi w swoim życiu i tyle. Tak naprawdę mogę powiedzieć, że jestem dumna z mojej córeczki. Możemy na temat mojej córeczki rozmawiać
Dobra taktyka?