Julia Walczak podsumowuje kończący się rok. "Byłam smutna"
Julia Walczak, była partnerka Katarzyny Zillmann, postanowiła podsumować ostatnie miesiące i szczerze opowiedzieć o tym, jak wyglądał dla niej miniony rok. W swoim wpisie przyznała, że był to czas trudny, pełen emocjonalnych zakrętów i smutku.
Historia relacji Katarzyny Zillmann i Julii Walczak ujrzała światło dzienne podczas igrzysk w Tokio. To właśnie wtedy świeżo upieczona srebrna medalistka, stojąc przed kamerami, spontanicznie pozdrowiła "dziewczynę Julię", czym wywołała ogromne poruszenie i nieformalnie potwierdziła swój związek.
Od tamtej chwili obie sportsmenki stały się jedną z najchętniej fotografowanych par - pojawiały się razem na eventach, nie stroniły od czułości i bez skrępowania opowiadały o wspólnych planach, również tych poważniejszych.
Notarialnie będziemy w jakiś sposób się zabezpieczyć. Nie ma w Polsce ślubów jednopłciowych, więc niestety. Nie myślimy o żadnym ślubie humanistycznym, bo chciałybyśmy, żeby to miało wartość, żebyśmy były przede wszystkim zabezpieczone prawnie
TYLKO U NAS! Partnerka Zillmann mówi o bliskości Katarzyny z Janją, o dawnym życiu na odległość oraz o sformalizowaniu związku
Wszystko zmieniło się, gdy Zillmann dołączyła do jubileuszowej edycji "Tańca z gwiazdami", Walczak początkowo dopingowała ją z pierwszych rzędów i bywała nawet na próbach. Z czasem jednak przestała pojawiać się na nagraniach, co szybko stało się pożywką dla spekulacji. Brak Julii w półfinale i finale tylko podsycił domysły, szczególnie gdy w sieci zaczęły krążyć zdjęcia Zillmann bawiącej się na imprezie u boku swojej tanecznej partnerki, Janji Lesar.
W końcu sama Walczak przerwała ciszę. Pod jednym ze swoich starszych postów na Instagramie - tym, w którym jeszcze z uśmiechem wspominała, że "poderwała medalistkę olimpijską" - dodała krótki komentarz i potwierdziła, że jej związek to już przeszłość.
TYLKO NA PUDELKU: Kulisy rozstania Zillmann z dziewczyną. "Przyłapała je na treningu, gdy niespodziewanie weszła na salę"
Julia Walczak podsumowała rok. Bywała smutna
Julia Walczak podsumowała miniony rok w mediach społecznościowych, dzieląc się jego najważniejszymi momentami. Wspomniała m.in. o zakończeniu kariery kajakarskiej. Podkreśliła także fascynację podróżami kamperem oraz decyzję, by na razie nie mieszkać w Warszawie.
W opisie przyznała, że mijający rok był dla niej stabilny, choć nie zabrakło trudnych momentów. Opublikowane przez nią zdjęcia oddają jej emocje, a wśród nich znalazła się fotografia z napisem "Smutna - 100/10". Nie zabrakło też wspomnień o przygodach z matchą i doświadczeniach z alkoholem, przed którymi przestrzega innych.