Kaczorowska i Rogacewicz do TRZECIEJ w nocy "świętowali" porażkę w "Tańcu z Gwiazdami". Sami... (ZDJĘCIA)
Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz odpadli w ostatnim odcinku "Tańca z Gwiazdami". Porażka dała im się we znaki, dlatego po zakończeniu nagrań udali się do modnej warszawskiej knajpki, gdzie zasiedzieli się aż do trzeciej w nocy. Nikt z kolegów z programu im nie towarzyszył. Wymowne?
W niedzielę z "Tańcem z Gwiazdami" pożegnali się Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz. Para zaprezentowała taniec współczesny, za który jury przyznało im 33 punkty, lokując ich tuż przed ostatnim miejscem w tabeli. W strefie zagrożenia znaleźli się razem z Barbarą Bursztynowicz i Michałem Kassinem, a o tym, kto opuści program, zdecydowały głosy widzów. Jak dowiedział się Pudelek, różnica była minimalna.
Tancerka była wyraźnie poruszona takim rozstrzygnięciem - podczas pożegnania na żywo drżał jej głos i ledwo powstrzymywała łzy. Natychmiast po ogłoszeniu werdyktu wygłosiła emocjonalny monolog, w którym przyznała, że wraz z partnerem zmagała się przez ostatnie tygodnie z ogromnym hejtem. Podkreśliła też, że jej ukochany radził sobie w programie lepiej niż pozostałe pary.
Na zakończenie zwykle uczestnicy żegnają się z odpadającą parą, ale tym razem było inaczej. Kaczorowska i Rogacewicz skupili się wyłącznie na sobie, przytulali się do ostatniej chwili i nie wchodzili w żadne interakcje z kolegami z programu. Odwołali także zaplanowanego instagramowego live’a, a media społecznościowe zalała fala komentarzy, w których widzowie gorzko oceniali ich postawę.
Agnieszka po ogłoszeniu wyników była zdruzgotana. Nie chciała z nikim rozmawiać, natychmiast zniknęli z Marcinem za kulisami. Już wcześniej, jeszcze przed występem, rozpłakała się podczas makijażu. Podobno miała przeczucie, że to właśnie tej nocy pożegna się z programem
Co ciekawe, Kaczorowska z budynku Polsatu wyszła już uśmiechnięta od ucha do ucha i skierowała się w stronę auta. Rogacewicz otworzył jej szyberdach, a ona na pożegnanie wymachiwała do paparazzi bukietem kwiatów. Czyżby po porażce poczuła ulgę?
Co więcej, okazuje się, że para nie wróciła od razu do domu, lecz udała się do modnej knajpki w centrum Warszawy. Jak ustaliliśmy, przy stoliku spędzili długie godziny - "biesiadowali" aż do trzeciej w nocy - rozmawiając i patrząc sobie głęboko w oczy. Z knajpki wyszli objęci.
Czy to właśnie w drodze do domu Agnieszka lajkowała komentarze krytykujące decyzję widzów i jurorów?
Marcin Rogacewicz był wpatrzony w swoją ukochaną.
Wygląda na to, że poruszali trudne tematy. Może analizowali porażkę w show?
Marcin musiał przełknąć porażkę...
W pewnym momencie aktor szeroko rozstawił ręce. Pokazywał, jak wykonuje ramę?