Kanye West i Kim Kardashian prowadzą medialną przepychankę, w centrum której postawiona została czwórka ich pociech. Kością niezgody okazało się zaangażowanie najstarszej z nich, 12-letniej North do współtworzenia utworu "Lonely Roads Still Go To Sunshine", w którym wcześniej palce maczali przebywający za kratami Diddy i jego syn, Christian. Matka nastolatki domagała się usunięcia piosenki z sieci, tłumacząc to ochroną jej interesów.
Niedługo później portal Daily Mail powiadomił o planach 44-latki dotyczących złożenia wniosku do sądu o ograniczenie kontaktów dzieci z ojcem. Celebrytka obawia się jego destrukcyjnego wpływu oraz narażania ich na przebywanie w "szemranym" towarzystwie.
Nie chcę tylko "widywać" moich dzieci. Muszę je wychowywać. Muszę mieć wpływ na to, jak chodzą do szkoły, kim są ich przyjaciele i w czyich domach śpią, czy moje córki noszą szminkę i perfumy - wszystkie te prawa zostały mi odebrane przez mafię Kardashianów, Hulu i Disneya oraz większy program wykorzystywania selektywnie wyhodowanych czarnych dzieci jako platform do wpływania na czarnych ludzi - grzmiał w udostępnionym w niedzielę poście.
ZOBACZ: Kim Kardashian rozważa ODEBRANIE praw rodzicielskich Kanye Westowi! "Nie przestrzega ich ustaleń"
Kanye West podważył autorytet matki ich dzieci
Wykonawca hitu "Fade" udostępnił serię wpisów na platformie X, wyrażając swoje niezadowolenie z powodu niedoszłej współpracy z raperem Playboy Cartim. Jego duma została podwójnie urażona, kiedy dowiedział się, że mężczyzna porozumiewał się za jego plecami z Kim, prosząc ją o przesłanie nagrań North. Postawił sprawę jasno: 12-latka może zapomnieć o wejściu z nim w jakikolwiek projekt muzyczny.
Zdecydowałem, że North nie będzie nagrywać z Cartim. Co to ma znaczyć? Dowiaduję się, że nie ma mnie na jego albumie, a 2 dni później prosi moją byłą, żeby wysłała mu nagrywki mojej córki? To ja, jako mężczyzna, mam pierwsze i ostatnie słowo w kwestii swoich dzieci - napisał stanowczo, dodając, że nie interesują go opinie innych na temat przemysłu muzycznego.
Następnie Kanye West udostępnił kompilację zdjęć, na których obejmuje kilka wpływowych osób ze środowiska raperskiego, w tym Travisa Scotta, który pojawił się gościnnie na nowym albumie Playboy Cartiego. Już wcześniej próbował przekonywać, że raper uległ namowom Żydów, odradzających mu podjęcie z nim współpracy. 47-latek znów pokusił się o komentarz o antysemickim wydźwięku.
Wszyscy się odwrócili, gdy powiedziałem prawdę. Żydzi was oszukali - napisał, oskarżając ich o skuteczną manipulację.
Przypomnijmy, że jedna z pracownic rapera skierowała przeciwko niemu pozew, oskarżając go o antysemityzm i nękanie z powodu jej pochodzenia. Kanye ma też na koncie inne, równie obrzydliwe występki.