Karolina Gilon otwiera się na temat instynktu macierzyńskiego i połogu: "Były to trudne chwile, były łzy"
Karolina Gilon pod koniec stycznia po raz pierwszy została mamą. Wraz z Mateuszem Świerczyńskim wychowują czteromiesięcznego Franka. W rozmowie z Pudelkiem gwiazda otworzyła się na temat blasków i cieni bycia matką. Czy od samego początku czuła instynkt macierzyński?
Karolina Gilon od kilku lat aktywnie działa w polskim show-biznesie. Pod koniec stycznia 2025 roku celebrytka i Mateusz Świerczyński zostali rodzicami Franka. Gilon nie boi się mówić o blaskach i cieniach macierzyństwa. Jakiś czas temu opowiedziała o trudach związanych z karmieniem piersią, dzieląc się z obserwatorami prywatnymi kadrami. Podczas Polsat Hit Festiwal Karolina porozmawiała z Pudelkiem i postawiła na szczerość dotyczącą instynktu macierzyńskiego i połogu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gilon mówi o połogu i broni swojej sesji na porodówce. Na początku ciąży nie czuła instynktu macierzyńskiego?
Karolina Gilon o cieniach macierzyństwa
W rozmowie z naszą reporterką Simoną Stolicką Karolina Gilon przyznała, że jej partner, Mateusz, jest super tatą, Franek jest cudownym dzieckiem, a ona doskonale odnajduje się w roli mamy. Czy kiedy Karolina dowiedziała się, że jest w ciąży od razu poczuła instynkt macierzyński?
Ja nie będę ukrywała, że ja przez większość życia mówiłam, że ja nie chcę dzieci. Mówiłam, że to jest nie dla mnie, że nie widzę siebie w tej roli. W momencie, kiedy zaszłam w ciążę i teraz kiedy już urodziłam Franka, mam takie: Matko, jak ja w ogóle mogłam takie słowa wypowiadać. Teraz czuję, że to życie jest takie uzupełnione, pełne. Przez pierwsze trzy miesiące jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży, podchodziłam do tego jeszcze z takim dystansem, na spokojnie, bo też wiem, jak to czasami bywa w tym pierwszym trymestrze, ale w momencie, kiedy ten pierwszy trymestr minął to powiem ci szczerze, jak magiczna różdżka. Ja poczułam taki instynkt ogromny, taką opiekę nad tym stworzeniem, które mi już tam się rozwija w brzuchu - podkreśla Gilon.
W najnowszej rozmowie padło też pytanie o trudne chwile podczas połogu.
Były to trudne chwile. To były łzy, wiesz, nie możesz usiąść, wszystko cię boli, nie masz siły, a musisz jednak wstać do tego dziecka i to naprawdę był ciężki moment. Dziecko tak ci wynagradza, zapominasz o tym bólu, o tym cierpieniu i powiem szczerze, ja nie mogę narzekać, on jest tak cudowny. Wiadomo, że czasami jest ciężej, czasami są trudniejsze noce, czasami są trudniejsze momenty - dodała.
Dlaczego Karolina Gilon zdecydowała się pokazać twarz synka i dlaczego pokazała zdjęcia z porodu? Szczegóły w powyższym wideo.
ZOBACZ TAKŻE: Karolina Gilon wyleguje się w bikini na tureckich wakacjach, chwaląc się formą po czterech miesiącach od porodu