Katarzyna Figura o porodzie w wieku 43 lat: "Zaczęłam tańczyć, rozebrałam się DO NAGA. Mówiłam pani anestezjolog, że ją kocham"
Katarzyna Figura doczekała się trójki pociech. Najmłodsza z nich, Kaszmir, przyszła na świat w 2005 roku, gdy aktorka była już po czterdziestce. W podcaście "BLIŻEJ" aktorka wróciła pamięcią do porodu córki. "Miałam jakiś apartament. Przyjęto mnie jako gwiazdę" - wspomina z uśmiechem.
Były czasy, gdy Katarzyna Figura należała do ścisłej czołówki najpopularniejszych polskich aktorek. Jednak z biegiem czasu o gwieździe zaczęło być w mediach głośno głównie za sprawą dramatów w życiu osobistym, aniżeli sukcesów w sferze zawodowej.
Przez sześć lat Figura toczyła zażartą batalię w sądzie z biznesmenem i producentem filmowym Kaiem Schoenhalsem, którego poślubiła w 2000 roku. Ciągnący się proces mocno nadwyrężył finansowo gwiazdę, która w pewnym momencie przestała dostawać od reżyserów propozycje ról filmowych. Dziś Kasia raczej nie powinna narzekać na brak ofert pracy.
Niedawno Kasia gościła w "Pytaniu na Śniadanie", gdzie otworzyła się na temat macierzyństwa. Matka 38-letniego Aleksandra, 23-letniej Koko Claire i młodszej o trzy lata Kaszmir Amber podzieliła się m.in. refleksją na temat samotności oraz konieczności odcięcia emocjonalnej pępowiny.
Katarzyna Figura opuszcza gmach sądu: "Jestem szczęśliwa"
Poród w dojrzałym wieku
Teraz gwiazda udzieliła kolejnego wywiadu, tym razem ramach podcastu "BLIŻEJ" Natalii Hołowni i Martyny Wyrzykowskiej, gdzie wróciła pamięcią do czasów, gdy była w ciąży z Kaszmir. Aktorka miała wtedy 43 lata. Ciąża w dojrzałym wieku faktycznie może wiązać się z możliwością powikłań, z drugiej strony postęp medycyny sprawia, że objęte odpowiednia opieką przyszłe mamy spokojnie i bezproblemowo przechodzą czas oczekiwania na narodziny dziecka. Dwie dekady temu sprawy miały się jednak trochę inaczej.
Kaszmir w ogóle nie chciała wyjść - przyznała. Więc ja tam robiłam w szpitalu Damiana najdziwniejsze rzeczy. Skakałam na piłce, byłam w wannie. Miałam jakiś apartament. Przyjęto mnie jako gwiazdę. To trwało parę dni. Byłam sama. Później mąż się pojawił. Ale wtedy pomyślałam, że przecież ja mam 43 lata. Co ja wyprawiam. Dziś starsze kobiety spokojnie rodzą, ale wtedy to była sensacja. To było niewskazane. (…) W końcu podjęto decyzję, że to robimy. Przygotowano mnie do cesarskiego cięcia.
Figura wyjawiła, że przed porodem podano jej znieczulenie zewnątrzoponowe, które nie tylko pomogło jej zminimalizować ból, ale przy okazji wprowadziło ją w szampański nastrój. Potem wszystko poszła jak z płatka.
Dostałam lek do kręgosłupa, który spowodował, że wszelkie napięcie ustąpiło - wspomina Kasia. Weszłam w stan absolutnej szczęśliwości. Zaczęłam tańczyć, rozebrałam się do naga. Mówiłam pani anestezjolog, że ją kocham. Wszystkim mówiłam, że love and piece and happiness. Urodziłam w sposób naturalny. Doktor powiedziała, że to był pokazowy poród i powinni byli to nagrać, żeby pokazywać wszystkim przyszłym mamom, żeby podchodziły na luzie do tego zadania.