Księżna Charlene świeci wygładzoną twarzą podczas uroczystości w Monako. 47-latka zdobyła się na LEKKI UŚMIECH
Księżna Charlene, nazywana "najsmutniejszą księżną świata", pojawiła się w środę na wydarzeniu w Monako, w ramach którego jej córkę obdarowano kluczem do miasta. Pozując do zdjęć z rodziną, 47-latka pozwoliła sobie dla odmiany na delikatny uśmiech.
Charlene Wittstock i książę Albert stanęli na ślubnym kobiercu już 12 lat temu. W mediach utarło się, że "najsmutniejsza księżna świata" musi trwać w nieszczęśliwym małżeństwie z kochliwym arystokratą wbrew swojej woli i wielokrotnie usiłowała porzucić męża i dworskie życie, by w końcu zaznać wolności.
Póki co księżna zobligowana jest do regularnych wystąpień publicznych u boku męża, na których zwykle nie wygląda na zbyt radosną...
Posągowa Charlene w błękitnej sukni posyła nieśmiałe uśmiechy na gali. Towarzyszył jej książę Albert
Charlene i Albert wychowują wspólnie dwójkę 10-letnich dzieci, Jacquesa i Gabriellę. Bliźniaki towarzyszyły parze w środę podczas uroczystości, w ramach której nazwano jeden z monakijskich placów imieniem księżniczki. Oprócz tego dziewczynka otrzymała także od burmistrza klucz do miasta.
Na tę wyjątkową okazję 47-letnia Charlene wybrała białą, plisowaną kreację z kwiecistym motywem, którą zestawiła z perłową biżuterią. Blond włosy księżnej zostały upięte w elegancki kok. Jeśli chodzi o emocje, które można było wyczytać z jej twarzy, Wittstock sprawiała wrażenie mniej przygnębionej niż wcześniej: jej lico kilka razy rozjaśnił nawet cień uśmiechu. Nie da się nie zauważyć, że twarz Charlene była kompletnie pozbawiona zmarszczek.
Z okazji 30. lat Wirtualnej Polski zapraszamy do udziału w konkursie "Za co kochasz internet?". Do wygrania aż kilkaset podwójnych biletów na wyjątkowy koncert sanah, który odbędzie się 19 września 2025 r. na PGE Narodowym. Pokaż swoją kreatywność i świętuj razem z nami! Szczegóły i formularz zgłoszeniowy znajdziesz na stronie 30lat.wp.pl/konkurs.