Maffashion wrzuciła wideo i ruszyła lawina pytań o ROZSTANIE z Danilczukiem. "Prośba o nieszukanie KONKRETNEGO ADRESATA i drugiego dna"
Ostatnimi czasy sieć zalała fala spekulacji w sprawie ewentualnego rozstania Maffashion i Michała Danilczuka. Teraz celebrytka opublikowała nowe wideo i w komentarzach wyraźnie się zagotowało. Julia wkroczyła więc do akcji i odpowiedziała na część z nich.
Rozstanie nigdy nie jest przyjemne - szczególnie, jeśli twoje losy śledzą tysiące internautów. Jeszcze niedawno komentujący zachwycali się kwitnącą relacją Maffashion i Michała Danilczuka, którzy poznali się na planie 14. edycji "Tańca z Gwiazdami". Razem jeździli na wakacje i chadzali na imprezy, ale sami nigdy w pełni nie rozwiali wątpliwości co do statusu ich relacji.
Maffashion opublikowała to wideo i się zaczęło. "Prośba..."
Nic więc dziwnego, że gdy pojawiły się plotki o rozstaniu, to także żadne z nich nie chce odnieść się do sprawy. Na gali Telekamery 2025 Danilczuk został o to zapytany przez reportera Kozaczka, jednak stwierdził jedynie, że jest to rzecz prywatna i nie chce tego komentować. Użytkownicy TikToka z kolei zauważyli, że Maff lajkuje sporo kontentu o rozstaniach, ale też nie zechciała rozwiać wątpliwości internautów.
Tymczasem na tiktokowym profilu Julii pojawiło się nowe nagranie, w którym ta rozprawia o związkach i "starych pannach". Jak zauważa, kiedyś brak ślubu do 30-stki bywał wytykany palcami, dziś to znak, że statystycznie udało się uniknąć pierwszego rozwodu.
Kiedyś: jeśli do 30. nie wyszłaś za mąż, to jesteś starą panną. Teraz: jeśli do 30. nie wyszłaś za mąż, to znaczy, że po prostu statystycznie ominął cię pierwszy rozwód
Zobacz także: Michał Danilczuk POLUBIŁ rolkę z Sebastianem Fabijańskim prawiącym o narcystycznej naturze Maffashion. Jednak ROZSTANIE?
Komentarze na temat rzekomego rozstania z Michałem były więc kwestią czasu. Co ciekawe, Maff odpowiedziała na część z nich.
Intensyfikacja tego tematu od rozstania z Michałem jest mocno wyróżniająca się. Oczywiście to wasza sprawa, ale myślę, że aż ciekawość zżera, o co poszło. Wychodzi na to, że coś odwalił (a nie zapowiadało się na to kompletnie)
Jeśli jesteś ze mną trochę dłużej niż rok, to wiesz, że to są moje opinie i poglądy, od kiedy udzielam się w mediach społecznościowych. Podejście do tematu ślubu od lat mam 1:1. W wielu wywiadach jest to czarno na białym. Jestem konsekwentna. A podobne rolki są tu od momentu, kiedy "wróciłam" na TikToka
Zapytaliśmy Maffashion, czemu tak mało czasu spędza z Danilczukiem. Co odpowiedziała?
Po prostu czuć, że w twoim życiu zaszła spora zmiana (wiemy jaka, bo chyba nie masz obserwatorów za idiotów) i chętniej poruszasz tematy, których nie poruszałaś, gdy w waszej relacji z Michałem było w porządku. Tylko tyle... i jakbym szła głębiej w swoje przemyślenia - a mam tyle lat, co ty, to uważam, że to jest niepotrzebne. I jak bardzo byś nie twierdziła, że to nie jest powiązane z tym, o czym piszę wyżej, to nie uwierzę. I ma się to nijak do chronienia prywatności. Bo wbrew pozorom dużo zdradzasz tym, co teraz pokazujesz
Nigdy nie uważam za idiotów. I nie generalizujmy. Od dawna publikuję podobne rolki z podobnym tematem. Wiadomo, różnią się, ale jak przewiniesz, to przykładowo rok temu także one były. Rozumiem, że w dniu dzisiejszym można nadać im jakiś konkretny sens, aczkolwiek daleka byłabym od tego. Szczególnie że to, co podaję w rolkach, jest uniwersalne i dla wielu osób, a ja swoich opinii nie zmieniłam od lat. I dlatego powołuję się na konsekwencje. Prośba o nieszukanie konkretnego adresata bądź drugiego dna. No i dla jasności - tylko moi najbliżsi wiedzą, jak dokładnie bywało w moich relacjach. Bo w mediach ich nie komentuję. Nie ma szczegółów. Raczej więcej cudzych domysłów i scenariuszy. Ja nie jestem wylewna. Tego też zamierzam się trzymać i polecam to innym
Maffashion: "Należę do tych kobiet, które nigdy nie marzyły o ślubie"
W innych komentarzach obserwujący poruszali też temat ślubu. W tej kwestii Maff pozostaje konsekwentna.
Zwyczajnie należę do tych kobiet, które nigdy nie marzyły o ślubie. Nawet jako mała dziewczynka. Ja wiem, że ciężko pojąć, że ktoś ma inaczej. Sama mam znajome, które nawet nie mając partnera, chodzą do salonów, aby przymierzyć suknię ślubną. To nie żart. Dążenie do trwałości i budowania związku nie ma nic wspólnego z papierkiem i deklaracjami ślubnymi. Związek to gra do jednej bramki i wg mnie zwyczajne pasowanie do siebie. Natomiast ślub nie ma tu nic do rzeczy. Dobrze, jakby były związki partnerskie ze wszystkimi prawami... dla ludzi, którzy nie planują ślubu, a się kochają.
Jednocześnie wskazuje, że jej zdaniem nie mamy dziś "epidemii rozwodów", tylko czasy się zmieniły i kobiety nie są już tak zależne od drugiej osoby, jak kiedyś.
Kiedyś prawdopodobnie byłoby tyle samo, gdyby kobiety miały gdzie odejść i nie byłoby takiej stygmatyzacji rozwodników.