Maja Hyży reklamuje czekoladowy krem za pomocą zdjęcia rocznej córki. "Olej palmowy, nic tylko jeść"
Maja Hyży pochwaliła się fanom, że jej córeczka dobrała się do słoika czekoladowo-orzechowego kremu. Nie uchodzi on jednak za zdrowy produkt, zwłaszcza dla rocznego dziecka. Faktycznie udana współpraca?
Nie jest tajemnicą, że Maja Hyży na co dzień spełnia się nie tylko jako celebrytka, lecz również instagramowa influencerka. W lipcu ubiegłego roku wokalistka powitała na świecie trzecią pociechę, córkę Antoninę. Od tamtej pory na profilu 31-latki nie brakuje wpisów związanych z macierzyństwem. Niedawno Maja promowała nawet w sieci dość osobliwą biżuterię wykonaną z... mleka z piersi.
Przypomnijmy: Maja Hyży reklamuje biżuterię z MLEKIEM ZE SWOICH PIERSI. "Będzie opatulona KOSMYKAMI WŁOSÓW DZIECI"
W piątek Maja Hyży zamieściła na Instagramie wpis, który podzielił jej obserwatorów. Wokalistka zaprezentowała bowiem światu fotografię, na której jej córka siedzi na podłodze wysmarowana popularnym czekoladowo-orzechowym kremem.
Tosia życzy Wam słodziutkiego dnia. Jej zaczął się bardzo słodko. Serio, nawet nie wiem, kiedy odkręciła sama słoik. (...) Ale widać, że ma zachcianki po Mamusi - napisała rozbawiona celebrytka.
Zobacz również: Maja Hyży zapowiada walkę z "AGRESOREM": "Ofiarami TEJ WOJNY już stały się moje dzieci"
Zdjęcie prawie rocznej córki Hyży umazanej czekoladowym kremem wyjątkowo rozbawiło większość jej obserwatorek.
Moje dzieci jedzą [nazwa wspomnianego kremu] i piją kakao! Naślijcie na mnie TVN Uwaga! - żartowała jedna z użytkowniczek.
Nie powinno się dziecku dawać [nazwa kremu]. Należy samemu ją zjeść! Najlepiej w tajemnicy przed innymi (...) - wtórowała jej kolejna.
I teraz fala hejtu, że je [nazwa kremu] start - czytamy w kolejnym komentarzu.
Brudne dziecko, to szczęśliwe dziecko - napisała inna.
Wiele internautek spodziewało się także oburzenia zatroskanych "instamatek".
Komentarze typu "jak pilnujesz dziecko", czas start; O i jeszcze komentarze: "Przecież to sam cukier (...)", Boże, też przyszłam takie poczytać; A ja jestem w szoku, że tak ich mało - dyskutowały użytkowniczki.
W komentarzach nie zabrakło jednak nieco mniej pochlebnych opinii.
Olej palmowy, olej palmowy, nic tylko jeść - napisała jedna z internautek
Takie świństwo dla dziecka, fuj! - burzyła się kolejna.
Wiele komentujących błyskawicznie stanęło jednak w obronie Mai.
Jak zwykle internetowy snake musiał się wypowiedzieć, dziecko się tym nie ma najeść, liźnięcia czekolady to nic złego ludzie - przekonywała jedna z internautek.
To koło czekolady nawet nie leżało - wtrąciła inna.
Nie pani dziecko, nie Pani sprawa - napisała stanowczo kolejne użytkowniczka.
Myślicie, że ta współpraca reklamowa była dostatecznie przemyślana?
Zobacz również: Maja Hyży nie żałuje, że przerwała milczenie na temat konfliktu z byłym mężem: "Kobiety czują MÓJ BÓL"