Marcin Rogacewicz ma czwórkę dzieci z byłą żoną. O tacierzyństwie wspominał w wywiadach: "Bycie ojcem - TO JEST MOJA MISJA"
Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska walczą o zwycięstwo w nowej edycji "Tańca z Gwiazdami". O jej życiu rodzinnym napisano już wiele, a jak jest w przypadku nowego ukochanego tancerki? Tak aktor wspominał o żonie i dzieciach w wywiadach.
Marcin Rogacewicz znalazł się pod lupą branżowych portali kilka miesięcy temu, gdy pojawiły się doniesienia o jego kwitnącej relacji z Agnieszką Kaczorowską. Dziś wiemy, że nie były to jedynie plotki, bo zakochani potwierdzili medialne domysły już w pierwszym odcinku "Tańca z Gwiazdami".
Rogacewicz ma czwórkę dzieci: "Bycie ojcem - to jest moja misja"
Choć dziś o Marcinie pojawiają się dziesiątki artykułów, to jeszcze kilka miesięcy temu wzmianki o jego życiu prywatnym pojawiały się niezwykle rzadko. Aktor robił jednak wyjątki i na łamach prasy wspominał chociażby o byłej żonie i czwórce ich dzieci: trzech córkach i synu. Nie krył przy tym, że ojcostwo jest dla niego bardzo ważne.
Radość czerpię natomiast z ojcostwa. Bycie ojcem - to jest moja misja - cytował jego słowa magazyn "Show".
Aktor i jego była żona Maja - z zawodu architektka - stanęli na ślubnym kobiercu w 2013 roku. O ekspartnerce Rogacewicza wiadomo niewiele. Media wspominały o narodzinach ich kolejnych pociech, jednak zainteresowani nigdy nie pojawili się razem na ściance. Unikali też medialnych wywodów na łamach poczytnych magazynów, ale Marcinowi zdarzało się wspominać o ukochanej. Twierdził nawet, że to dzięki jej zaangażowaniu mógł się realizować aktorsko.
Gdyby nie moja najwspanialsza żona, która tak cudownie ogarnia cały dom i czwórkę dzieci, to nie mógłbym wcielić się w Kozerę - mówił w rozmowie ze "Światem seriali". Kochanie, jesteś wielka! Dziękuję! Bywa ciężko, ale bez przesady, bo z Łodzi do Warszawy jest niedaleko, około 1,5 godziny i jestem w domu. Udało mi się nawet wyskoczyć na koncert córek i żony w szkole muzycznej, widok ich zaskoczonych twarzy był bezcenny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wymowna reakcja Marcina Rogacewicza na pytanie o życie prywatne
Rogacewicz o byłej żonie: "Gdyby nie wzięła na siebie wszystkiego..."
Przyznał też, że to dzięki Mai mógł przyjąć pamiętną rolę w "Komisarzu Aleksie".
Dla nas wszystkich to było nowe doświadczenie. Wcześniej nasz dom to była zorganizowana machina. Wiadomo było, kto i kogo zawiezie na zajęcia oraz kto robi zakupy. Gdyby żona nie wzięła na siebie wszystkiego, to bym nie mógł przyjąć roli w "Komisarzu Aleksie".
O prywatności Rogacewicz napomknął również jeszcze przed narodzinami syna. W rozmowie z "Claudią" wspominał:
Wieczorami, kiedy jestem już w domu z córkami i żoną, cieszę się atmosferą, którą stwarzają tylko kobiety, choć moje córki chętnie zaczynają zabawy od zapasów.
Przypomnijmy, że dziś Marcin i Maja są już po rozwodzie. 12 czerwca Rogacewicz opublikował na Instagramie wpis, w którym ogłosił "nowy rozdział". Do krótkiego komunikatu dołączył hasztag "wolność", a Agnieszka nagrodziła go wtedy serduszkiem. Kaczorowską poznał natomiast na planie jednego z seriali, o czym mówili w reportażu dla "Halo tu Polsat".
Poznaliśmy się na planie serialu i uwaga! Pierwsze zdanie, które wypowiedziałam do Marcina, to było: "Ej, ty! Ty powinieneś tańczyć w "Tańcu z Gwiazdami".