Paweł P. opisuje przebieg imprezy w Dream Clubie: "Zaczęła krzyczeć, że nie jedzie. (...) Wtedy widziałem ją po raz ostatni"
W nowej książce o Iwonie Wieczorek Paweł P. ze szczegółami opisał imprezę w Krzywym Domku. Zdradził, jak kobieta zachowywała się w klubie oraz kiedy widział gdańszczankę po raz ostatni.
Niebawem minie 15 lat , odkąd Iwona Wieczorek zapadła się pod ziemię. 19-letnią gdańszczankę ostatni raz kamery miejskiego monitoringu zarejestrowały w 2010 roku w okolicy wejścia na plażę nr 63. Od tamtej pory jej los pozostaje nieznany.
Temat zaginięcia młodej kobiety wraca jak bumerang. Od paru dni o sprawie znów jest głośniej. Wszystko za sprawą książki "Zaginiona Iwona Wieczorek. Koniec kłamstw", która właśnie trafiła do sprzedaży.
Zobacz: Mama Iwony Wieczorek komentuje nową książkę o zaginięciu córki: "To dla mnie GŁĘBOKA TRAUMA"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Matka Iwony Wieczorek ujawnia, że córka jej się śni
W książce autorstwa Marty Bilskiej i Mikołaja Podolskiego swoją wersję wydarzeń przedstawia Paweł P. (nie chce ujawniać swoich danych). Mężczyzna, który według niektórych miał być istotnym elementem w całej układance, po latach przerwał milczenie.
Zobacz też: Paweł P. PRZERYWA MILCZENIE w nowej książce o sprawie Iwony Wieczorek! "To była koleżeńska znajomość"
Paweł P. o imprezie w Dream Clubie
P. w książce "Zaginiona Iwona Wieczorek. Koniec kłamstw" opisał, jak z jego perspektywy wyglądała impreza w Dream Clubie, na którą w feralną noc wybrał się z grupką znajomych, w tym z Iwoną. Przyznał, że dla niego, Marka i Adriana nie był to pierwszy raz w klubie. Twierdzi natomiast, że Iwona prawdopodobnie nigdy wcześniej się tam nie bawiła.
(...) Iwona naprawdę sprawiała wrażenie, jakby była tam pierwszy raz. Nie wiedziała, co gdzie jest. Można powiedzieć, że trochę odbierała to miejsce jako ekskluzywne, choć wtedy się nad tym nie zastanawiałem - czytamy.
Paweł opowiedział, że nie mieli zarezerwowanego stolika, a od razu po wejściu do klubu powędrowali do baru, by kupić coś do picia. Następnie dziewczyny miały pójść na parkiet z Adrianem, a on rozmawiał z Markiem, a także "chodził po klubie i witał się ze znajomymi". W jego opinii Wieczorek rozmawiała w dyskotece jedynie z Adrią. W pewnym momencie coś się jednak zmieniło.
(...) Marek na jakiś czas wyszedł, do jakiejś znajomej w innym klubie. Potem coś się wydarzyło i Iwona też wyszła z klubu. Jak Marek wrócił, to przyprowadził Iwonę. (...) Wydawało mi się, że nie było jej tylko kilka minut. Nie wiem, gdzie była w tym czasie - opowiada autorom "Zaginiona Iwona Wieczorek. Koniec kłamstw".
Nagła zmiana nastroju. Paweł P. wspomina moment, w którym widział Iwonę Wieczorek po raz ostatni
Do Dream Clubu Iwona miała wrócić "podbuzowana".
(...) Chciała iść do domu. Nie użyłbym stwierdzenia, że była "wściekła", jeśli już to "zła", ale nie wiedzieliśmy na co. (...) To nie wyglądało tak, jakby gniewała się na nas. Nie mieliśmy się nawet o co pokłócić. Może nie bawiła się za dobrze - zastanawia się po latach.
Mężczyzna wspomina, że wszyscy próbowali namówić Iwonę, by została, ona była jednak nieugięta. Wtedy stwierdzili, że wrócą do domu. Wychodząc z dyskoteki, P. na chwilę stracił koleżankę z oczu. Zobaczył ją dopiero, gdy wyszedł z budynku.
(...) Siedziała już na zewnątrz, na jednym z plastikowych krzesełek kawiarni. Kawiarnia nie była czynna w nocy, więc te krzesełka były puste. Podszedłem do niej i powiedziałem, że jedziemy do domu. Iwona wstała z krzesełka i powiedziała, że nie jedzie. Była trochę jak rozwydrzony dzieciak. Złapałem ją wtedy za rękę, bo chciałem, żeby pojechała z nami. Ale zaczęła krzyczeć, że nie jedzie. Wtedy ludzie zaczęli na nas patrzeć, więc ją puściłem. I ona poszła na dół Monciaka, w kierunku morza. Szła szybko. Wtedy widziałem ją po raz ostatni - czytamy.
Paweł P. był "wkurzony" na Iwonę Wieczorek
Paweł wyznał, że ani on, ani jego znajomi nie wierzyli wówczas, że gdańszczanka pójdzie pieszo do domu. Dodał, że był zirytowany jej zachowaniem.
Pamiętam, że wtedy się wkurzyłem i powiedziałem chłopakom, że nie jestem psem i nie będę za nią latał - podsumował.
Z okazji 30. lat Wirtualnej Polski zapraszamy do udziału w konkursie "Za co kochasz internet?". Do wygrania aż kilkaset podwójnych biletów na wyjątkowy koncert sanah, który odbędzie się 19 września 2025 r. na PGE Narodowym. Pokaż swoją kreatywność i świętuj razem z nami! Szczegóły i formularz zgłoszeniowy znajdziesz na stronie 30lat.wp.pl/konkurs