Odejście Joanny Kołaczkowskiej pogrążyło w smutku grono najbliższych jej osób oraz setki tysięcy wielbicieli jej inteligentnego humoru i niepodważalnego talentu artystycznego. Od czwartkowego poranka ogólnopolskie media przybliżają sylwetkę i dokonania gwiazdy kabaretu Hrabi oraz wypowiedzi osób, które miały okazję poznać ją od bardziej prywatnej strony.
Oprócz materiałów w programach śniadaniowych największe polskie stacje postanowiły upamiętnić aktorkę specjalnymi programami. W niedzielę widzowie TVP2 będą mogli przypomnieć sobie najpopularniejsze skecze z jej udziałem. Z kolei na sobotni wieczór Telewizja Polsat zapowiedziała emisję odcinka "Kabaretu na żywo" z 2017 r., którego gospodarzem byli członkowie formacji Hrabi.
Telewizja Polsat nie puściła na czas programu z Joanną Kołaczkowską
Planowo program miał rozpocząć się o godzinie 19:55. Publiczność z pewnością przymknęłaby oko na kilkuminutowe opóźnienie podyktowane wydłużającymi się blokami reklamowymi. Tymczasem stacja emitowała na głównej antenie mecz siatkówki pomiędzy Polską a Bułgarią, który wydłużył się aż do 5 setów.
Po ostatecznej porażce biało-czerwonych wydawało się, że fani Joanny Kołaczkowskiej doczekają się emisji kabaretu. Nic bardziej mylnego. Po kilku minutach rozpoczęto nadawanie "Wydarzeń", a następnie wiadomości sportowych i prognozy pogody. Wszystkie pozycje oddzielone zostały pasmami reklamowymi, co spotęgowało gniew widowni.
Jedna wielka żenada... kolejny raz Polsat się nie popisał. Po co wychodzić z taką inicjatywą?; W czasie obiecanego kabaretu i wspomnień Asi zobaczyliśmy aż 3 bloki reklamowe!; To jakaś kpina; Jesteście beznadziejni. Ludzie włączyli telewizory, żeby obejrzeć ten program (w tym ja), a wy macie póki co ponad 30 minut opóźnienia z powodu jakiegoś meczu... Żenada; Prawie 20:30, zapowiedzianego kabaretu brak. Brak szacunku, Polsat; Czy ja mam złą telewizję, czy w sobie w kulki lecicie? Ramówka się rozjechała, ale bloki reklam po kilkanaście minut muszą być. Nie oglądałem tv od wielu lat, włączyłem żeby zobaczyć Kołaczkowską. Szkoda komentować - ostro skrytykowali internauci na profilu facebookowym stacji.
Zrozumiałym jest, że z uwagi na kluczowy dla naszej reprezentacji mecz kolejne programy zostały przesunięte. Część komentujących zwraca natomiast uwagę, że stacja Polsat powinna wypuścić informację na pasku o zmianie pory emisji przy jednoczesnym szacunku dla kibiców, którzy chcieli zobaczyć do końca zmagania polskich siatkarzy. Byli też widzowie, którzy próbowali uspokajać innych, informując, że program zapewne zostanie wyemitowany, ale z opóźnieniem.
Mecz siatkówki się przedłużył i się poprzesuwało; Mecz się przedłużył i wszystko jest później; Podobno mecz się przedłużył i stąd opóźnienie. Ale chyba zabrakło o tym informacji - zauważyła słusznie część widzów.
Tak też się stało. Ostatecznie długo wyczekiwany odcinek "Kabaretu na żywo" rozpoczął się o godzinie 20:41, dokładnie 46 minut po czasie.