Prawnik Buddy zabrał głos w sprawie jego ZATRZYMANIA W USA. "Nie grozi mu deportacja do Polski"
Od kilku godzin media obiegają doniesienia o zatrzymaniu popularnego youtubera Buddy przez amerykańską policję. Choć influencer opuścił już areszt po wpłaceniu kaucji, polskie służby mają przygotowywać dokumenty potrzebne do rozpoczęcia procedury ekstradycyjnej. Teraz do sprawy odniósł się jego pełnomocnik, Mateusz Mickiewicz.
W październiku ubiegłego roku media zelektryzowała wiadomość o zatrzymaniu m.in. youtubera Buddy, jego partnerki "Grażynki" oraz kilku osób związanych z branżą rozrywkową. Sprawa dotyczyła organizowania nielegalnych loterii, wyłudzania podatku VAT i prania brudnych pieniędzy.
Z ustaleń śledczych z CBŚP i KAS wynika, że grupa przestępcza miała czerpać ogromne zyski z nielegalnych gier hazardowych, omijając obowiązujące przepisy podatkowe. Funkcjonariusze zablokowali ponad 90 milionów złotych na kontach bankowych i zabezpieczyli luksusowe auta oraz nieruchomości. Ostatecznie jednak wszyscy zatrzymani odzyskali wolność.
Budda szczerze o swoim filmie i przeszłości: "Przeszliśmy z YouTuba na poziom robienia filmów w kinie"
Budda zatrzymany w USA
Temat kontrowersyjnego rapera niespodziewanie powrócił w sobotni poranek. Jak informuje serwis kr24.pl, Budda został zatrzymany przez policję w stanie Tennessee. Choć początkowo interwencja miała dotyczyć jedynie wykroczenia drogowego, sytuacja szybko nabrała znacznie poważniejszego charakteru. Amerykański urząd ds. imigracji i celników miał oskarżyć influencera o naruszenie warunków pobytu w Stanach Zjednoczonych. Budda trafił do aresztu, który opuścił po wpłaceniu kaucji. Obecnie przebywa na wolności, a jego sprawę monitoruje polski konsulat, który - jak podaje serwis - potwierdził przekazanie dokumentacji dotyczącej zatrzymania do Ministerstwa Sprawiedliwości. Tymczasem polskie służby mają już przygotowywać niezbędne dokumenty do wszczęcia procedury ekstradycyjnej.
Budda zamieścił na Instagramie serię wpisów w których obśmiał doniesienia serwisu.
Ja, czekający na ekstradycję, którą media wymyśliły na kolanie. Powiem wam, że poziom dziennikarstwa w Polsce to jest inny wymiar. Skąd wy się urwaliście?
Zdjęcie w drodze na lotnisko. Piękna historia z tego będzie. Czekam na dalsze historie, inspirują mnie
Prawnik Buddy zabrał głos
Pudelek skontaktował się z prawnikiem Buddy, dr. Mateuszem Mickiewiczem, który odesłał nas do swojego oświadczenia opublikowanego na Instagramie. Co się w nim znalazło?
W związku z ostatnimi wydarzeniami dotyczącymi zatrzymania Kamila Labuddy na terenie USA wskazać należy, że w przestrzeni publicznej pojawiło się wiele nieprawdziwych informacji z tym związanych. Kamil Labudda, w związku z uchyleniem przez Prokuraturę zakazu opuszczania kraju, przebywa w USA legalnie. Wczorajsze zdarzenie wiązało się z udziałem w zlocie motoryzacyjnym, zaś zatrzymanie stanowiło konsekwencję wykroczenia drogowego, tzw. "palenia gumy" - zatrzymanych zostało łącznie 5 osób (wszystkie opuściły areszt). Kamil Labudda wpłacił 1000 USD kaucji i nie grozi mu deportacja do Polski. Jestem w bieżącym kontakcie z moim Mocodawcą - Kamilem Labuddą.
TYLKO NA PUDELKU: Prokuratura komentuje filmik Buddy z samochodami. "Nie jest prawdą, iż odzyskał wszystkie pojazdy"