Kilka miesięcy temu okazało się, że "Milionerzy" znikają z TVN. Format przejęła inna stacja, a niedługo później pojawiły się plotki, że Hubert Urbański, od lat twarz kultowego teleturnieju i samego TVN-u, także planuje zmienić pracodawcę. Spekulacje okazały się prawdą - gwiazdor dołączył do rodziny Polsatu i stał się największą gwiazdą jesiennej ramówki.
Jeszcze zanim nowa edycja trafiła na antenę, stacja zadbała, by ten transfer nie przeszedł niezauważony. Cała akcja miała pokazać TVN-owi, co stracił. Czy faktycznie program przeszedł rewolucyjną zmianę? Przemysław Górski, redaktor Pudelka, surowo stwierdził: "Nie wiem, czy jest tu do wyciśnięcia cokolwiek więcej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzeba przyznać Polsatowi jedno - potrafi rozgrzać internet do czerwoności. Wszystko za sprawą kontrowersyjnych, a czasem po prostu zabawnych pytań. Tak było, gdy Hubert Urbański zapytał uczestnika o to, czego nie zasłaniają… jockstrapy.
W "Milionerach" zapytali o Roberta Lewandowskiego
W czwartkowym odcinku "Milionerów" także nie brakowało emocji. Krzysztof Bugajski musiał zmierzyć się z pytaniem o Roberta Lewandowskiego - konkretnie o klub, w którym piłkarz zdobył mistrzostwo Polski. Do wyboru były Legia Warszawa, Lech Poznań, Górnik Zabrze i Jagiellonia Białystok.
Choć gospodarz zauważył, że uczestnik zna odpowiedź, Krzysztof na moment zamarł. Po chwili ciszy, z uśmiechem, wybrał poprawnie Lecha Poznań - właśnie z tym klubem Lewandowski sięgnął po mistrzostwo w 2010 roku. Niestety, mimo trafnego wyboru w pytaniu za 15 tys. zł, Bugajski odpadł już przy kolejnym pytaniu za 25 tys. zł, wracając do domu z gwarantowaną kwotą 2 tys. zł.