Robert Lewandowski PRZERWAŁ MILCZENIE po decyzji Probierza! "W ogóle nie byłem na to przygotowany, usypiałem dzieci"
Robert Lewandowski udzielił pierwszego wywiadu od czasu poinformowania o rezygnacji z gry dla reprezentacji Polski. Piłkarz ujawnił dla Sportowych Faktów kulisy jego rozmowy z Michałem Probierzem, który z szokującą informacją zadzwonił, gdy mąż Anny usypiał córki.
W niedzielę selekcjoner reprezentacji Polski, Michał Probierz, wydał oświadczenie, za pośrednictwem którego poinformował, że Robert Lewandowski przestaje pełnić funkcję kapitana drużyny, a jego rola zostaje powierzona Piotrowi Zielińskiemu. Niespełna 40 minut po szokującej informacji głos w sprawie zabrał "Lewy". Piłkarz zadeklarował, że rezygnuje z grania dla Biało-Czerwonych, dopóki Probierz będzie selekcjonerem.
Robert w wywiadzie dla Sportowych Faktów po raz pierwszy zabrał głos od czasu wspomnianego "trzęsienia ziemi". Piłkarz zdecydował się ujawnić kulisy okoliczności, w jakich dowiedział się o odebraniu mu opaski. Jak się okazuje, nastąpiło to w nocy, gdy mąż Anny usypiał Klarę i Laurę, a sama rozmowa z selekcjonerem trwała zaledwie kilka minut.
Lewandowski o decyzji Probierza dowiedział się, gdy usypiał córki
Dostałem z zaskoczenia telefon od trenera Michała Probierza z informacją, że podjął decyzję o odebraniu mi opaski. W ogóle nie byłem na to przygotowany, usypiałem dzieci. Rozmowa trwała kilka minut. Nawet nie miałem czasu poinformować rodziny czy porozmawiać z kimkolwiek o tym, co się wydarzyło, bo po kilku chwilach ukazał się komunikat na stronie PZPN-u. Sposób, w jaki zostało mi to zakomunikowane, naprawdę jest dla mnie zaskakujący - powiedział Lewandowski w rozmowie z Dariuszem Faraonem.
"Lewy" nie krył żalu, odnosząc się do sposobu, w jaki został poinformowany przez Probierza, i podkreślił, że jego stosunek względem drużyny pozostaje niezmienny. Zielińskiemu w nowej roli jak najbardziej kibicuje.
Naprawdę nie tak to powinno wyglądać. Selekcjoner zawiódł moje zaufanie. Chcę jednak podkreślić: to nie tak, że teraz nagle obraziłem się na reprezentację. [...] Naprawdę nie chodzi mi o samą opaskę. Wierzę w Piotrka Zielińskiego i mocno trzymam za niego kciuki - dodał Robert.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Byłem na siłowni Anny Lewandowskiej w Barcelonie. Ile kosztuje wizyta w jej studiu?
Co zaważyło na decyzji "Lewego"? Chodzi o okoliczności
Piłkarz przyznał też, że gdyby okoliczności, w jakich przekazano mu decyzję o zabraniu opaski, wyglądały inaczej, zapewne przyjąłby to z wyrozumiałością i nie zrezygnował z grania dla Biało-Czerwonych.
To prawdopodobny scenariusz [że nie zrezygnowałby z gry w reprezentacji - przyp. red.]. Mam się za osobę, z którą można znaleźć porozumienie, jeśli tylko się z nią rozmawia - zaznaczył.
Nie tylko Robert był zaskoczony postanowieniem Probierza. Tuż po ogłoszeniu decyzji selekcjonera do "Lewego" zaczęli wydzwaniać koledzy z drużyny.
Wczoraj rozmawiałem z kilkoma reprezentantami. Zadzwonili do mnie na gorąco. Byli zszokowani. I pytali, czy nie zmienię decyzji. Wręcz mówili, że być może, kiedy się z tym wszystkim prześpię, spojrzę na to inaczej. Było im przykro. Fajnie, że wykonali taki gest - skomentował.
Czy Robert Lewandowski wróci do gry w reprezentacji? Tak odpowiedział
Dariusz Faraon zadał Lewandowskiemu pytanie, które zapewne spędza sen z powiek wszystkim fanom piłki nożnej w Polsce. Czy Robert kiedykolwiek wróci do reprezentacji? Oto, co na chwilę obecną o tym myśli.
Chcę usiąść i spokojnie o tym wszystkim pomyśleć. Trzeba złapać oddech. Wtedy będzie można powiedzieć więcej o swoich przemyśleniach i o tym, co dalej. Dziś jest żal i złość. Zawsze bardzo zależało mi na reprezentacji narodowej. Pod tym względem nic się nie zmieniło - podsumował.