Książę Harry ma za sobą dość intensywny czas. Zaledwie kilka dni temu zjawił się w Wielkiej Brytanii, gdzie "śmieszkował" z relacji z bratem i po 1,5 roku nareszcie spotkał się z własnym ojcem. Skorzystał też z okazji, aby złożyć wizytę w Kijowie i przy okazji zahaczył także o Polskę, skąd ruszył w dalszą podróż pociągiem.
Harry zahaczył o Polskę w drodze do Kijowa i zajadał się frytkami
Krótką wizytę eksroyalsa w naszym kraju opisał "The Guardian". Tuż przed przekroczeniem granicy z Ukrainą Harry zatrzymał się na szybką przekąskę i odwiedził jeden z lokalnych food trucków. Spośród bogatej oferty fast foodów mąż Meghan Markle zdecydował się na porcję frytek, którymi zajadał się ze smakiem w towarzystwie swojej świty. W Polsce gościł prawdopodobnie dzień przed wizytą w Kijowie, która przypadała na 12 września, jednak nie jest jasne, jak długo przebywał w naszym kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz media obiegły zdjęcia z tego wydarzenia. Widzimy na nich, jak Harry pod osłoną nocy pałaszuje śmieciowe jedzenie przed dalszą podróżą. Dobrze się przy tym przygotował, bo temperatury coraz niższe, więc i kurtka zdecydowanie się przyda. Niektórych może dziwić, że wybrał akurat fast food, ale każdy z nas miewa przecież chwile słabości - błękitnokrwiści również.
W mżawce, z kartonami chipsów i butelkami piwa w dłoniach, czekali na dalszą część podróży - opisywał "The Guardian".
Co ciekawe, głos w sprawie zabrali też właściciele food trucka, którym przyszło serwować jedzenie Harry'emu i jego ekipie. Nie kryją dumy z tego spotkania.
Chcielibyśmy się pochwalić wizytą wyjątkowego gościa w naszym food trucku, a mianowicie odwiedził nas sam książę Harry. Bardzo nam miło i czujemy się wyróżnieni, że wybrał właśnie nas! - czytamy na facebookowym profilu "Food truck Medyka".