Shannen Doherty, znana z roli Brendy w serialu "Beverly Hills 90210", zmarła 13 lipca 2024 r. na nowotwór piersi. Aktorka otwarcie mówiła o swojej chorobie, dzieląc się doświadczeniami z fanami. Jej odejście było ogromną stratą dla branży filmowej.
Podczas ceremonii Oscarów nie zabrakło segmentu "In Memoriam", mającego na celu uhonorowanie zasłużonych osób ze świata kina, które odeszły na przestrzeni minionych 12. miesięcy. Pominięto w nim Shannen Doherty, co wzbudziło kontrowersje. Jej bliscy zwracają uwagę na to, że aktorka była ważną częścią Hollywood przez ponad 45 lat.
Zobacz: Shannen Doherty rozwiodła się z niewiernym mężem... dwa dni po śmierci. Sąd zrobił dla niej wyjątek
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bliscy Shannen Doherty wydali oświadczenie ws. pominięcia na Oscarach
Fani i bliscy Doherty otwarcie krytykują Akademię za zignorowanie jej postaci. Twierdzą, że okazano brak szacunku wobec jej osoby, która przez wiele lat była ważną postacią dla świata filmowego i na dobre zapisała się w popkulturze. W oświadczeniu przekazanym TMZ przekazali, że są bardzo rozczarowani taką decyzją.
Jej śmierć była druzgocącą stratą dla branży… Jeszcze większym szokiem było to, że nie została uhonorowana w kategorii "In Memoriam". Jesteśmy rozczarowani. Oscary to najważniejsze wydarzenie w ciągu roku w tej branży, a zapomniano o Shannen - przekazują bliscy aktorki w rozmowie z TMZ.