Spotkanie polskich piłkarzy po zmroku: tankowanie mercedesa za 200 tysięcy złotych, drogie gadżety, bigos o 3 w nocy
Polscy piłkarze zjechali już do kraju na zgrupowanie przed piątkowym meczem. Jakub Moder i Mateusz Skrzypczak postanowili skorzystać z uroków nocnego życia stolicy. W minioną niedzielę wyskoczyli do restauracji, po czym "przyłapano" ich na uzupełnianiu paliwa.
Kibiców naszej reprezentacji czekają teraz dwa dni pełne stresu i ogromnych emocji. W piątek zasiądą na trybunach PGE Narodowego, trzymając mocno kciuki za ich powodzenie w meczu z Litwą. Z kolei tuż po weekendzie biało-czerwonych czeka starcie z Maltą. Wszystko wskazuje na to, że będą to najłatwiejsi grupowi rywale Polski, choć historia pokazywała już wielokrotnie, że nawet tacy przeciwnicy byli w stanie spuścić nam lanie.
ZOBACZ: Grzegorz Collins uderza w Michała Probierza i kadrę: "Trzeba umieć przegrać? Aha, a wygrać coś?"
Jakub Moder, pomocnik występujący na co dzień w holenderskim klubie Feyenoord Rotterdam, oraz Mateusz Skrzypczak, obrońca związany od dwóch sezonów z Jagiellonią Białystok, postanowili wyluzować się przed porannym treningiem. Panowie, którzy zdążyli już urządzić rewię mody w stolicy, w nocy z niedzieli (16 marca) na poniedziałek zameldowali się w restauracji Mateusza Gesslera, kosztując specjałów rodzimej kuchni. Starszy z panów raczył podniebienie smakowicie wyglądającym bigosem. Po ponad trzech godzinach zmęczeni piłkarze udali się do hotelu.
Zanim jednak zameldowali się w pokojach, razem z kolegą spędzili dłuższą chwilę na parkingu. Skrzypczak nad ranem postanowił uzupełnić stan paliwa w swoim białym Mercedesie CLA, wlewając do niego zawartość kanistra. Moder służył mu pomocą, trzymając lejek. Po zakończonej sukcesem operacji skierowali kroki w stronę 5-gwiazdkowego obiektu noclegowego.
Piłkarze wyskoczyli do restauracji położonej w Hali Koszyki. Jakub Moder musiał uzbroić się w cierpliwość, chcąc skosztować ciepłego bigosu.
Wreszcie doczekał się potrawy, zagryzając ją chlebem. Towarzyszyła im większa paczka znajomych.
Kucharze zatrudnieni w restauracji Mateusza Gesslera stanęli na wysokości zadania.
Panów dzieli na co dzień prawie 1500 km. Nic zatem dziwnego, że nie brakowało im tematów do rozmów.
Sportowi ulubieńcy Polaków udowadniają swoje wyczucie stylu niezależnie od pory dnia i nocy. Widoczny po lewej stronie Moder pochwalił się spodniami jeansowymi Louis Vuitton za ponad 7500 zł oraz wartymi prawie pół tysiąca złotych więcej sneakersami. Dopełnieniem jego drogocennej stylizacji była czapka beanie kosztująca 1300 zł, również sygnowana logiem francuskiego domu mody.
Pomocnik reprezentacji Polski był wyraźnie rozbawiony widokiem swojego kolegi poszukującego kosza na śmieci.
Na zawodników czekały apartamenty w hotelu Nobu.