Triumfator ubiegłorocznej Eurowizji ZRZEKA SIĘ TROFEUM i odsyła je do EBU: "Nie powinno już stać na mojej półce" (WIDEO)
Nemo przyłączyło się do bojkotu Eurowizji. Osoba, która w ubiegłym roku reprezentowała Szwajcarię, zapewniając jej zwycięstwo, zdecydowała się na odważny krok w postaci zwrócenia wywalczonej statuetki do siedziby EBU w Genewie. Moralny zwycięzca?
Przyszłoroczny, jubileuszowy Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w cieniu wielkiego skandalu i przy udziale rekordowo małej liczby wykonawców. Dalsza obecność Izraela w muzycznej rywalizacji poskutkowała wycofaniem się reprezentacji aż 5 państw. Na ten gest sprzeciwu póki co zdecydowali się nadawcy z Holandii, Hiszpanii, Słowenii, Irlandii i Islandii. Niewykluczone jednak, że przyłączy się do nich jeszcze kilka innych krajów członkowskich. Z kolei Telewizja Polska podjęła decyzję o wysłaniu swojego przedstawiciela do Wiednia, co spotkało się ze zdecydowanym sprzeciwem środowiska artystycznego.
Największe wydarzenie muzyczne na świecie bojkotują nie tylko nadawcy, ale też poszczególni wykonawcy, którzy zapisali się złotymi zgłoskami w jego historii. Swój gest sprzeciwu wobec udziału Izraela wyraziło też Nemo, pierwsza osoba niebinarna, która zwyciężyła w konkursie. Podjęła ona dziś decyzję o zrzeczeniu się nagrody.
Eurowizja - występ izraelskiej reprezentantki
Statuetka zwycięzcy Eurowizji wraca na swoje dawne miejsce
Laureat ubiegłorocznej Eurowizji nagrał filmik, w którym po raz ostatni pokazał statuetkę przed zapakowaniem jej do kartonu i odesłaniem do siedziby EBU. Zwrócił uwagę na zachodzący "oczywisty konflikt" pomiędzy wartościami, które dotychczas przyświecały konkursowi, tj. "jedność oraz godność dla wszystkich", a podtrzymaniem decyzji o dopuszczeniu Izraela do udziału.
Mimo ogromnej wdzięczności za to, co konkurs mnie nauczył, czuję, że to trofeum nie powinno już stać na mojej półce
Nemo opublikowało też oświadczenie, składając podziękowania całej społeczności eurowizyjnej, od której na każdym kroku otrzymuje mnóstwo dowodów wsparcia.
Zawsze będę wyrażać wdzięczność społeczności Eurowizji, fanom, którzy głosowali, artystom, z którymi dzieliłem scenę, i doświadczeniu, które ukształtowało mnie jako człowieka i muzyka. Ta decyzja wynika z troski o eurowizyjne wartości, a nie z odrzucenia ludzi, którzy czynią ją wyjątkową. Muzyka nadal nas łączy. To przekonanie się nie zmieniło
Bohaterski czyn?