TYLKO NA PUDELKU: Sasha Strunin o decyzji TVP i udziale Izraela w Eurowizji: "Bolesna HIPOKRYZJA"
TVP poinformowała oficjalnie, że Polska weźmie udział w przyszłorocznej Eurowizji. Ze względu na dopuszczenie Izraela, wokół konkursu narosło sporo kontrowersji. Co na ten temat sądzi była reprezentantka Polski, Sasha Strunin?
Dopuszczenie Izraela do przyszłorocznej Eurowizji wywołało spore napięcia wewnątrz Europejskiej Unii Nadawców. W ubiegłym tygodniu EBU zorganizowała nadzwyczajne spotkanie, podczas którego dyskusja koncentrowała się nie tyle na samym udziale wspomnianego państwa, ile na planowanych reformach systemu głosowania oraz nowych zabezpieczeniach mających rzekomo ograniczyć wpływy polityczne i ryzyko manipulacji wynikami. Delegacje z Hiszpanii, Holandii, Irlandii i Słowenii otwarcie wyraziły niezadowolenie z przebiegu obrad. Ich sprzeciw wobec udziału Izraela doprowadził do decyzji o rezygnacji z udziału w 70. edycji konkursu.
Telewizja Polska jeszcze na początku listopada zapowiadała, że zamierza wysłać swojego reprezentanta do Wiednia. Podano wówczas również, że w lutym odbędą się krajowe preselekcje - tym razem w formie dużego, biletowanego show. W ubiegłym tygodniu pojawiły się jednak informacje, że TVP "monitoruje sytuację w EBU" i ponownie analizuje udział w konkursie. Ostatecznie w środę stacja wydała komunikat, w którym potwierdziła, że Polska wystąpi na przyszłorocznej Eurowizji.
Zobacz: Polska weźmie udział w Eurowizji 2026! Telewizja Polska WYDAŁA OŚWIADCZENIE: "Jesteśmy świadomi skali napięć"
Justyna Steczkowska nie jest zadowolona z 14 miejsca na Eurowizji. Polska powinna zrezygnować z udziału w Konkursie Piosenki?
Sasha Strunin gorzko o Eurowizji
Decyzja TVP spotkała ze skrajnymi opiniami, choć trudno nie zauważyć, że wśród reakcji rodaków przeważa niezadowolenie. W obliczu trwającej dyskusji Pudelek postanowił skontaktować się z Sashą Strunin, która z zespołem The Jet Set wystąpiła w barwach Polski na Eurowizji w 2007 roku. Była reprezentantka wyraziła respekt dla państw, które zdecydowały się na bojkot konkursu. Wspomniała również o "bolesnej hipokryzji".
Eurowizja od lat nie jest dla mnie konkursem apolitycznym. W sytuacji trwającej katastrofy humanitarnej w Gazie dopuszczenie Izraela i powtarzanie, że to "tylko muzyka", odbieram jako bolesną hipokryzję. Mam duży szacunek dla państw, które zdecydowały się wycofać z tegorocznej edycji.
Zobacz także: Michał Wiśniewski OSTRO o udziale Izraela w Eurowizji: "Muzyka jest ponad podziałami, ale WOJNA JEST PRAWDZIWA"
Zgadzacie się z artystką?