U Rolanda z "Rolnika" wyjątkowo dramogenny finał. Dlaczego wybrał Karolinę? "Brałem to na logikę, MIAŁEM DO NIEJ BLISKO"
To koniec kolejnej edycji "Rolnik szuka żony". W finałowym odcinku nie obyło się bez łez, a Roland przyznał, że podjął błędną decyzję przy wyborze "tej jedynej". Padło też słowo "przepraszam". "To świeża sprawa. Rozstaliśmy się 2 tygodnie temu".
Mamy to - 12. edycja "Rolnik szuka żony" właśnie dobiegła końca. Po tygodniach randek, decyzji i dram dotarliśmy do wielkiego finału, w którym poznaliśmy dalsze losy par z show TVP. U jednych było miło, u innych - delikatnie mówiąc - panowała dość napięta atmosfera. Z pewnością do drugiej z kategorii można zaliczyć spotkanie Rolanda z jego kandydatkami.
Drama w finale u Rolanda. "Czuję się oszukana i zraniona"
Roland już na starcie nie ukrywał, że nieco się stresuje przed spotkaniem z dziewczynami. Powód był zresztą dość prosty - jedna odjechała z jego gospodarstwa wzburzona, druga nagle odpadła po dość udanej randce, a z trzecią jeszcze odcinek temu darł koty przed kamerami.
Teraz, z perspektywy czasu, jakbym miał postąpić, to nie wahałbym się i wybrałbym Olę
Dla mnie dzisiaj dzień jest bardzo ciężki. Ja już reaguję emocjonalnie, a jak go zobaczę, to boję się, że rozwalę się całkiem
Pierwsza z kandydatek, Katarzyna, szybko przyznała, że była nim zainteresowana, ale ich szanse na relację przekreślił jego brak decyzyjności. Przypomnijmy, że ta odjechała z gospodarstwa wzburzona i nawet nie chciała się z nim pożegnać w koleżeńskiej atmosferze. Teraz wyjaśniła dlaczego.
Ja byłam trochę urażona, że nie dał mi po prostu dojść do słowa, nie dał mi wyjaśnić, że to nie jest "to", i nie ma sensu tutaj dalej być. Później wydarzyła się pewna sytuacja, że Karolina powiedziała, że wyjeżdżamy obie i Roland obwinił mnie o to, że nastawiam Karolinę przeciwko niemu. Trzasnął drzwiami, na tym się skończyło.
Kolejna z dziewczyn, Aleksandra, była bardzo zaskoczona tym, że nie dał jej szansy i po prostu odesłał do domu. Tłumaczenia Rolanda brzmiały co najmniej zaskakująco.
Nie słuchałem siebie. Nie zrobiłbym tego drugi raz
No, ale jednak zrobiłeś to. Mogłeś po prostu poczekać
Brałem to na logikę. Miałem do niej blisko, mnie się wydawało, że to się ułoży, że każdy będzie zadowolony. Wybrałem bardziej rozum, a serce zostało przy Oli. Teraz nie zrobiłbym tak.
Czuję się oszukana i zraniona
Zobacz także: Trzęsienie ziemi w "Rolniku" i tsunami komentarzy po zatonięciu okrętu "Roland i Karolina": "Już dawno powinna go zostawić!"
Są popularne dzięki "Rolnik szuka żony"
Przełom w relacjach Rolanda i Karoliny: "Przepraszam"
Z każdym kolejnym wyznaniem Karolina miała coraz bardziej przygnębioną minę, a Ola nie sprawiała wrażenia, jakoby takie tłumaczenie ją satysfakcjonowało.
Przepraszam, że tak wyszło. Wiem, że może być trudno poznać mnie jeszcze raz
Potem na sali została już sama Ola i atmosfera zrobiła się jeszcze gęstsza. Jak sam przyznał, "bardzo zamotał to wszystko".
Ja ciągle wybaczałam. Wybaczałam, bo wierzyłam, że możemy być razem. Zależało mi na nim i udowadniałam mu to na każdym możliwym kroku. Po randce wyjazdowej też ja odezwałam się do niego pierwsza. No i w zasadzie byliśmy razem do teraz, jest to świeża sprawa, rozstaliśmy się 2 tygodnie temu.
Co sprawiło, że nie mogą być razem? On twierdzi, że zawiodła komunikacja, ona, że charaktery. W przebitkach rolnik stwierdził, że "czuł się przy niej dobrze, ale nie komfortowo".
Jest mi wstyd, jest mi żal. Przykro mi jest i smutno, i naprawdę uważam, że jesteś wartościową dziewczyną. Przepraszam cię.
Ja ci życzę powodzenia. Jest okej
Widzów pozostawiono z następującymi refleksjami:
Na pewno jestem zła, smutna, rozgoryczona, ale muszę to przetrawić.
Jedną i drugą skrzywdziłem. Z każdą dziewczyną się nie dogadałem. Nie stworzyłem tego, co chciałem i kto wie, czy stworzę.