21-letnia Millie Bobby Brown w naturalnym wydaniu snuje się po Nowym Jorku z mężem i adoptowaną córką (ZDJĘCIA)
Tego lata 21-letnia Millie Bobby Brown i Jake Bongiovi rozpoczęli zupełnie nowy rozdział w życiu. Zakochani adoptowali córkę, która jest ich oczkiem w głowie. W czwartek wesoła gromadka została "przyłapana" w Nowym Jorku, gdzie młodzi rodzice oddawali się świątecznemu shoppigowi.
Podobnie jak nasza Roksana Węgiel, Millie Bobby Brown również zaczynała jako dziecięca gwiazda i tak jak Roxie dojrzała zdecydowanie wcześniej niż jej rówieśnicy. W wieku zaledwie 20 lat gwiazda "Stranger Things" stanęła na ślubnym kobiercu z modelem Jake'iem Bongiovim, a już rok później ich rodzina powiększyła się o adoptowaną córkę.
Ostatnie tygodnie były dla Millie wyjątkowo intensywne w związku z promocją 5. sezonu "Stranger Things", który trafił niedawno na Netflixa. Podczas różnych wystąpień publicznych Brytyjka stała się obiektem spekulacji na temat swojej odmiennej aparycji. Internauci często komentują jej modowe wybory. Jakiś czas temu 21-latka zmieniła fryzurę, pozbywając się blond włosów na rzecz rudych, przedłużonych pukli.
W czwartek aktorka wraz z mężem udali się na spacer po Nowym Jorku połączonym ze świątecznymi zakupami. Gwiazdorska para po raz pierwszy spędzi Boże Narodzenie we trójkę razem z córeczką. Aktorka zdecydowała się na mało zobowiązującą stylizację, przywdziewając błękitną, puchową kurtkę, dresy i futrzane buty. Na jej twarzy trudno było doszukać się makijażu. Millie znana jest z chorobliwego wręcz chronienia swojej prywatności, dlatego też widok fotografującego ją paparazzo wywołał na twarzy aktorki grymas niezadowolenia.
Fajna z nich rodzinka?