U Agnieszki Kaczorowskiej sporo się ostatnio dzieje. Mowa zresztą nie tylko o jej głośnym rozwodzie z Maciejem Pelą czy wielkim powrocie do "Tańca z Gwiazdami", gdzie z tygodnia na tydzień ma coraz większe szanse sięgnąć po Kryształową Kulę z Filipem Gurłaczem. W kuluarach aż huczy bowiem od plotek na temat jej relacji z Marcinem Rogacewiczem.
Zobacz: Spotkanie Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza: dyskusje, uśmiechy i spacer po Łazienkach
Kaczorowska wymijająco o zdjęciach z Rogacewiczem: "Nie odbierajmy temu uwagi"
Do tej pory Kaczorowska wyraźnie unikała komentowania tej sprawy. Gdy pod koniec stycznia pytaliśmy ją o zdjęcia z ich wspólnego spaceru, tancerka zakończyła wywiad i nie chciała się wypowiadać. Teraz o ich relacji znów jest głośno, a wszystko za sprawą ujęć wykonanych nad morzem, gdy przechadzali się razem z jej córkami.
Przypomnijmy: TYLKO NA PUDELKU: Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz spędzili RAZEM Wielkanoc. Towarzyszyły im córki tancerki
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pytanie o wspomniane kadry było więc tylko kwestią czasu i na odwagę zdobyła się reporterka serwisu Jastrząb Post. Tym razem Agnieszka do końca zachowała zimną krew, ale jej odpowiedź była mimo wszystko dość wymijająca.
Ja się zajmuję teraz "Tańcem z gwiazdami", nie odbierajmy temu programowi uwagi - powiedziała.
Jednocześnie przyznała, że medialne zainteresowanie bywa męczące i mimo lat spędzonych w show-biznesie trudno do tego przywyknąć. Ponadto marzy jej się, aby ludzie bardziej skupiali się na tym, co robi zawodowo, a nie na szczegółach z życia prywatnego.
Ja jestem w tym od 25 czy 26 lat. Zupełnie na różnych etapach życia to wyglądało trochę inaczej, bo kiedyś to były gazety, potem dopiero internet. Nie, nie da się do tego tak przywyknąć w 100%. Jednak żyjąc i pracując przede wszystkim w tym świecie, biorę to na klatę, bo trochę nie mam wyjścia - twierdzi. Jednocześnie mam ogromne marzenie, żebyśmy się wszyscy skupiali na tym wszystkim, co robimy zawodowo i żebyśmy kiedy rozmawiamy teraz, kiedy mówimy o programie, skupiali się na tym, co się właśnie wydarzyło, czy to było fajne, czy niefajne itd. Na tym co tworzymy, jak pracujemy no bo to jest nasza praca. To jest to, co chcemy prezentować.
Myślicie, że jej słowa ukrócą krążące w sieci plotki, czy może wręcz przeciwnie?