Trwa ładowanie...
Przejdź na
Unicorn
Unicorn
|

Bartosz Bielenia zaskakuje wyznaniem: "JESTEM SPRAWCĄ PRZEMOCY"

303
Podziel się:

Bartosz Bielenia postanowił dołączyć do dyskusji na temat traktowania studentów polskich filmówek i szkół teatralnych. Aktor przyznał, że w trakcie nauki sam dopuszczał się niewłaściwych zachowań.

Bartosz Bielenia zaskakuje wyznaniem: "JESTEM SPRAWCĄ PRZEMOCY"
Bartosz Bielenia o przemocy w szkołach filmowych i teatralnych (AKPA)

Kilka dni temu w mediach zrobiło się głośno o facebookowym wpisie Anny Paligi, w którym to aktorka oskarżyła wykładowców łódzkiej filmówki o stosowanie przemocy psychicznej i fizycznej wobec studentów. Wyznanie Paligi nie tylko odbiło się w mediach szerokim echem, lecz również zachęciło innych aktorów do podzielenia się ze światem swoimi traumatycznymi doświadczeniami.

Do tej pory o przypadkach skandalicznych zachowań w szkołach filmowych i teatralnych opowiedzieli m.in. Dawid Ogrodnik czy Maria Dębska. Aktor przyznał, że spotkał się z wyjątkowymi nieprzyjemnościami ze strony wykładowczyni krakowskiej PWST, Beaty Fudalej. Żona Marcina Bosaka zdradziła natomiast, że łódzką filmówkę kończyła z pomocą leków uspokajających, a po studiach zmuszona była poddać się terapii. W piątek do dyskusji postanowił również przyłączyć się inny gwiazdor polskiego kina, Bartosz Bielenia. Aktor w obszernym facebookowym wpisie otwarcie przyznał, że sam zadał wiele bólu początkującym aktorom - uczestnicząc w tzw. fuksówkach, czyli rytuałach inicjacyjnych w szkołach teatralnych.

Jestem sprawcą przemocy. Brałem udział w wielu fuksówkach. Jako „car”, a następnie jako mniej lub bardziej bierny świadek, bądź gość „kwarców”. Jestem bardziej niż pewien, że w ciągu tych kilku lat skrzywdziłem ludzi, którzy dopiero co stawiali kroki w tym zawodzie. Nieświadomość i wiara w swoje dobre intencje w żaden sposób nie usprawiedliwia wywartego wpływu na uczucia, jak i późniejszą percepcję wykonywanego zawodu. Droga do zrozumienia swojego postępowania była bardzo długa - napisał aktor.

Bielenia zdradził, że początkowo nie widział nic złego w swoim zachowaniu i ignorował nawet uwagi zwracane przez ówczesną partnerkę. Choć po latach zrozumiał własne błędy, trudno było mu okazać pokorę.

(...) Dopiero rok temu, po tym jak najbliższa mi osoba opowiedziała mi o zwierzeniu naszej wspólnej znajomej, w którym wspominała mnie bardzo źle, opowiadając o swoich szkolnych doświadczeniach, ostatnie resztki iluzji rozmyły się. Od razu zareagowałem wyparciem i zbagatelizowaniem sprawy, ale w środku czułem żal i strach. Nie wyciągnąłem jednak ręki. Nie przeprosiłem. Mogę to jednak zrobić dzisiaj. Przepraszam. Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się dotknięci przez moje działania. Z całego serca - czytamy we wpisie aktora.

Bielenia postanowił również opowiedzieć o własnych doświadczeniach z czasów studiów w szkole teatralnej. Aktor przyznał, że osobiście nigdy nie padł ofiarą mobbingu czy przemocy podczas uczelnianej inicjacji. Jest jednak przekonany, że studencką tradycję można zmienić tak, by nikt nie musiał jej wspominać jako traumatycznej.

Nigdy w trakcie fuksówki nie poczułem się upokorzony czy poniżony. Nikt MNIE też do tego nie zmuszał i nie przekroczył MOICH granic. Studenci (...) reagowali, kiedy można było poczuć się zagrożonym i wspierali w trudnych momentach. Byłem świadomy formy, w której się znajdujemy. Do tego doświadczenia wracałem wielokrotnie w swoim życiu, jako do czegoś, co mnie uzbroiło w narzędzia, z których korzystałem w swojej pracy: kiedy stawałem przed zadaniami, które mnie przerastały oraz kiedy znajdowałem się w okolicznościach skrajnie niesprzyjających - tłumaczył.

Moje wspomnienia nie są też efektem wyparcia mojego traumatycznego doświadczenia. Potrafię je rozpoznać. Ale czy można było do tego dojść inaczej? Na pewno. Rytuały inicjacyjne mogą odbywać się bez przemocy. Wierzę, że możemy je redefiniować i tworzyć na nowo. Trauma nie hartuje - zakończył wpis.

Doceniacie jego szczerość?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(303)
Gość
3 lata temu
Tak niestety...był carem. Pamietam jak kazał się rozebrać młodemu chłopakowi i się onanizować przy wszystkich...sprawa była zgłoszona przeze mnie i przez innych, ale miał chody na uczelni wiec wszystko zamiatano pod dywan...
bubuś
3 lata temu
On sie chyba boi ;D Stąd ten wpis. Boi sie, że ludzie, którym zrobił coś złego zaczną mówić, więc postanowił bronić się profilaktycznie. Musi mieć naprawdę dużo na sumieniu.
Wku*w
3 lata temu
Przeczytałam komentarze i nie mogę dojść do siebie. Czy Wy ludzie (fuksujący) nie macie sumienia i serca? Żarty typu rozbieranie i udawanie rodzenia czy gwałtów to są żarty? pomyślcie że Wasza córka też doświadczy takich żartów, jak sie z tym czujecie? Macie jakieś niespełnione fantazje o gwałtach? to pornola sobie odpalcie albo 365 dni a nie odgrywać scenki na żywych ludziach. Sadyści. Chętnie się dowiem kto jeszcze jest taki zboczony.
UFO
3 lata temu
Bielenia to przydupas Fudalej. Na youtube jest filmik jak ona udziela wywiadu (godzinny wywiad) i mówi o nim i jeszcze 2 innych, że to była taka święta trójca na roku, jacy zdolni och ach. On teraz wyskoczył z tą fuksówką żeby odciągnąć uwagę od niej i od jej zarzutów o mobbig, nie widzicie tego?
Anka
3 lata temu
Wyglada mi to na probe tlumaczenia sie, zanim jego nazwisko oficjalnie bedzie podane jaki tego, ktory gnebil studentow.
Najnowsze komentarze (303)
Co się dzieje
3 lata temu
Świat jest straszny. Wszędzie przemoc. W domu, w szkole, w pracy. Jestem przed emeryturą, pracuję w biurze (państwowo) i zdrowiem przypłacam, codziennie
Bibi
3 lata temu
Zawodówka i wojsko z poboru: tam to dopiero były "fuksówki", a to co tutaj wypisujecie w tej szkole teatralnej to przy tym niewinne, śmieszne zabawy.
Kiki
3 lata temu
Co, zrobiło się gorąco, więc wyprzedza wydarzenia? Nagle przestał wypierac, kiedy rozpętała się burza? A koledzy po fachu podziwiają odwagę. Wstyd
Ewa
3 lata temu
Brawo Anna Paliga!
Aga
3 lata temu
Jakby mi ktoś kazal udawać rodzenie i próbował zmusić mnie do tego albo biegania po śniegu to taki plaskacz by poleciał i taka afera się rozpętała piekielna na lata że żałowalby swojej egzystencji i poruszylabym wszystkie istniejące isntytucje nie tylko w Polsce. Ale to dlatego że mam mega wsparcie w bliskich od zawsze. Natomiast nie oceniam i wiem że często jest tyle czynników że niemożliwym jest zaprotestować.
HEra
3 lata temu
Na każdej uczelni znajdą się "Tyrani". Na PWr również. Nie będę wymieniała z Nazwiska. O godzinie 3 nad ranem, trzeba było się ustawiać pod budynkiem, żeby między 7:30 a 9:00 móc zaliczyć przedmiot. Studentki w spódniczkach miały łatwiej. Niektórzy musieli po kilka razy podchodzić do egzaminu mimo posiadania większej w porównaniu do wymuskanych dziewczyn wiedzy. Mimo wszystko miło wspominam.
Bambi
3 lata temu
Ten aktor to się odniesie do tych rzeczy czy jednak nie?
Smutna
3 lata temu
Fascynuję mnie skąd się biorą ludzie, którzy zgadzają się na takie traktowanie. Pamiętam imprezy studenckie gdzie odmawiałam wielu rzeczy wiedząc, że nie zyskam aprobaty ogółu, ale jakoś nie czułam się gorsza z tego powodu. Pamiętam takie, z których wyszłam, bo nie odpowiadało mi to co się tam zaczynało dziać. Jakoś nie wyobrażam sobie, że ktoś zmusiłby mnie do przekraczania moich granic w imię mojej kariery aktorskiej albo "bo wszyscy muszą to przejść". To nie są małe dzieci tylko dorośli ludzie. Mają swoje zdanie i podejmują własne decyzje. Czemu nikt nie wyszedł? Co by mu zrobili? Wyrzucili ze studiów? Na podstawie czego? To może wtedy zrobiłby burzę wokół pseudotradycji i coś by zmienił? Znęcanie jest karygodne, ale zgadzanie się na to w imię kariery po prostu totalnie niezrozumiałe.
Aaaa
3 lata temu
No i widzicie? Minelo kilka dni i juz sie o tym nie mowi. Zreszta niestety nikt by sie nawet nie odwazyl opowiedziec o "carowaniu" Bieleni, bo 1) to hermetyczne srodowisko, wszyscy wszystkich znaja i nikt nie chcialby byc tym niewygodny, ktory "kala swoje gniazdo" i "donosi" na kolegow [dla jasnosci: nie zgadzam sie z takim podejsciem, tylko opisuje mozliwy scenariusz], 2) spadlaby na taka osobe fala krytyki, ze to przeciez "forma", zabawa, ze mogl zrezygnować, nie zgodzic sie itp. I ta biedna ofiara ponizania, ktora w koncu zdecydowałaby sie otworzyc i opowiedziec o wszystkim uznana by zostala za slabeusza, czlowieka bez jaj, godnosci, wlasnej woli, ktory nie potrafil sie postawic jakiemus gostkowi. Taka przykra prawda. Nikt by sie w to zbytnio nie zglebial, nie zastanawial pod jaka presja rowiesnikow i starszych jest taki fuks, jak bardzo mozna byc zmanipulowanym, jak wielka jest potrzeba dostosowania sie, chec przynaleznosci do grupy i obawy przed byciem wykluczonym ze srodowiska. I po takiej fuksowce i przeczolganiu przez "pedagogow" w szkole aktorskiej, kogos dziwi, ze potem aktorki i aktorzy nie sa w stanie sie postawic w sytuacjach zawodowych i sa wykorzystywani i molestowani?
Mmm
3 lata temu
A mówicie że Kościół zamiata pod dywan. Nikt nie powinien ukrywać przemocy i jej sprawców. Aktorzy, teraz mówcie o waszym środowisku. A ten blady wymoczek.... Wstyd jaki jesteś żałosny wielki mi artysta.
tatko
3 lata temu
Po tym to patrzeć na niego nie mogę, powinien być wydalony ze środowiska aktorskiego...sorrry
renata86
3 lata temu
Teraz nagle skrucha jak wszystko wyszło na jaw?? nie wierze w tak nagłą przemianę sorry!
Że co
3 lata temu
U mnie na uczelni artystycznej była fuksówka. Tańczyło się, zawsze były jakieś fajne ozdoby, piliśmy colę i jedliśmy ciastka (no czasem było przemycone piwo). Piszę to, żeby pokazać kontrast. Co wy tam na tych aktorskich kierunkach robicie? Przecież to jekieś niewyobrażalne! Powinno się prześwietlić CAŁE środowisko.
sick
3 lata temu
na agh jest to samo
...
Następna strona