Bawiąca się w VIP-owskiej loży Doda przemówiła podczas koncertu Jennifer Lopez: "BEZ SZAŁU"
Doda dołączyła do dziesiątek tysięcy osób obecnych na drugim koncercie Jennifer Lopez w Polsce. W odróżnieniu od nich zasiadła w loży przeznaczonej dla wyjątkowych gości. Artystka słynąca z dbałości o swoje show skrytykowała scenę ustawioną na PGE Narodowym.
Warszawski koncert Jennifer Lopez to nie tylko wielkie wydarzenie muzyczne, ale również towarzyskie. Tradycyjnie przy tego typu okazjach wychodzi na jaw, kto z grona rodzimych celebrytów należy do fanklubów światowych gwiazd estrady, które coraz częściej odwiedzają kraj nad Wisłą. W piątkowy wieczór na PGE Narodowym zameldowały się m.in. czołowe dziennikarki TVP.
Najwięcej znajomych twarzy można było wyhaczyć, rzecz jasna, w przeznaczonej dla najznamienitszych gości loży VIP. To właśnie tam we wspólnym gronie bawiły się ze sobą gwiazdy pochodzące z zupełnie różnych światów. Obok promiennej Ewy Wachowicz show Amerykanki z dużą uwagą obserwował aktor Paweł Wilczak. Mogliśmy się o tym przekonać za sprawą obfitych relacji zamieszczanych przez towarzyszącą im Dodę.
Doda skrytykowała jeden z elementów koncertu Jennifer Lopez
Dorota postanowiła odsłonić przed swoimi fanami kulisy koncertu, pokazując im m.in., jak wygląda luksusowa strefa PGE Narodowego, do której miała nieograniczony dostęp. Kolejne nagrania powstawały na bieżąco podczas show 56-letniej piosenkarki. Wykonawczyni hitu "Dżaga", która zjadła zęby na muzycznym show-biznesie, fachowym okiem oceniła koncert. Jak przyznała, rozczarowała ją scenografia.
Kochani, jesteśmy na tym koncercie, ale scena jest taka... no, bez szału. Zobaczymy, co dalej. Trzymamy kciuki - przemówiła na InstaStory.
W drodze do domu Doda nagrała w samochodzie jeszcze kilka słów.
Koncert był bardzo fajny. Nie rozumiem tego hejtu na dziewczynę, która ma prawie 60 lat. (...) Nie interesuje mnie, że w połowie śpiewa z playbacku. Tańczy świetnie. Wygląda rewelacyjnie, ma świetny kontakt z publicznością, ogólnie bardzo na plus - mówiła.
ZOBACZ TEŻ: Jennifer Lopez pokazała, jak naprawdę wygląda jej cera. Wszystko przez "popsuty" filtr na Instagramie