Daniel Martyniuk znów uaktywnił się w nocy. Dodał zdjęcie... muszli klozetowej: "ODDAWAĆ LATARNIĘ! (...) Rozniosę was, PARSZYWCE"
Choć wydawało się, że Daniel Martyniuk wrócił na ziemię - pisał bowiem na Instagramie, że tęskni za żoną i synem - nic bardziej mylnego. W nocy z wtorku na środę pierworodny Zenona Martyniuka znów uraczył nas osobliwymi wpisami. Rozumiecie coś z tego?
W sierpniu na instagramowym profilu Daniela Martyniuka pojawił się szereg niepokojących publikacji. Syn "króla disco polo" udostępniał roznegliżowane zdjęcia obcych kobiet czy grzmiał o "psychologach i "ośrodku", w którym miał ponoć przejść udawaną przemianę. Oberwało się też jego żonie, która w czerwcu urodziła ich wspólnego syna. Świeżo upieczony tata stwierdził bowiem, że będzie po Faustynie "jechał", dopóki ta go nie przeprosi. Zarzucił jej też kupno doktoratu.
Zobacz: Daniel Martyniuk UDERZA w Faustynę i zarzuca jej KUPNO DOKTORATU?! Oberwało się także jego teściowej
Daniel Martyniuk zapewnia, że nie baluje za pieniądze ojca: "Mam swoje"
Daniel Martyniuk zmienił narrację. Napisał, że tęskni za żoną
Ostatnio pierworodny Zenona Martyniuka nieoczekiwanie zmienił narrację. 36-latek skomentował zdjęcie syna, które opublikowała Faustyna, pisząc, że za nimi tęskni i ich kocha. Wrzucił również fotografię wielkiego, czerwonego misia, wykonanego z czerwonych róż.
To dla ciebie, Faustynko - napisał.
Daniel Martyniuk jednak się nie uspokoił. Wrzucił szereg niepokojących postów
Niestety, w nocy z wtorku na środę na jego profilu znów zaczęły pojawiać się alarmujące wpisy. Daniel dodał m.in. kadr z obrączką, pod którym napisał:
Zniszczyć i zapomnieć natychmiast za to wszystko.
Udostępnił również szereg publikacji na temat tajemniczej... latarni.
Latarnia ma być taka, jaka była, albo was rozniosę, parszywce. I tu spłuczę - zaczął osobliwy wywód pod zdjęciem z toaletą.
Oddawać, ku***, latarnię, bo was rozj*** - kontynuował, dodając (pisownia oryginalna):
Latarnia złodzieje (...) Żeby was chu*** jeb*** parszywce. Zdjęcie ma wrócić, szm***. Żadna kur*** nie będzie psuć moich zdjęć. Naprawić latarnię, sxnat**. Oddawać moje zdjęcie w tej chelilibparszywe świnie parchate - czytamy.
Oprócz tego opublikował selfie, na którym grozi (?) komuś palcem... Myślicie, że bliskim w końcu uda się namówić młodego Martyniuka, by dał sobie pomóc?
Zobacz też: Daniel Martyniuk PODJĄŁ PRACĘ i zameldował się na budowie w Hiszpanii. Zenek zabrał głos