Dramat Leonardo DiCaprio. Został zatrzymany przez policję i funkcjonariusze NIE WIEDZIELI, KIM JEST
Leonardo DiCaprio mocno dba o swoją prywatność i nigdy nie jest zadowolony ani z ogona paparazzi, który często mu towarzyszy, ani z obecności fanów czatujących przed hotelem, gdzie się zatrzymuje podczas wakacji. Ostatnio spotkała go sytuacja, w której chyba w końcu miał nadzieję, że zostanie rozpoznany. Tak się jednak nie stało.
Leonardo DiCaprio dał się poznać przede wszystkim jako piekielnie utalentowany aktor, a jego role w "Titanicu" czy "Wilku z Wall Street" przeszły do historii kina. Jednocześnie, styl życia gwiazdora wywołuje równie dużo zainteresowania, a jego słabość do dużo młodszych kobiet jest często obiektem niewybrednych żartów. Popularny Leo niewiele sobie jednak z nich robi i jest wierny swojej randkowej filozofii.
Szampańskie wakacje Leonardo DiCaprio
Ostatnie tygodnie upłynęły DiCaprio na ekskluzywnych wakacjach, na które wybrał się z ukochaną, Vittorią Ceretti. Para spędziła sporo czasu w Europie, zacieśniając więzi m.in. z Jeffem Bezosem. Przyjaźń z miliarderem wywołuje sporo kontrowersji wśród fanów DiCaprio, który kreuje się na aktywistę klimatycznego, jednocześnie korzystając z prywatnych jetów i luksusowych jachtów. Czym są jednak ideały, gdy w grę wchodzą ogromne pieniądze?
Nieodłącznym elementem wypoczynku aktora jest tabun paparazzi, który śledzi każdy jego ruch. By uniknąć bycia rozpoznawanym i śledzonym, DiCaprio zaczął nosić przywodzącą na myśl czasy pandemii maseczkę. Na niewiele się to zdało…
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Caroline Derpienski niemal spoliczkowała Leonardo DiCaprio
Leonardo DiCaprio zatrzymany przez policję
Mamy wrażenie, że są momenty w życiu każdej gwiazdy, gdy mimo wszystko życzyliby sobie bycia rozpoznanym. DiCaprio wybrał się niedawno w towarzystwie partnerki i ekipy znajomych na wielką imprezę na Ibizie organizowaną przez Arona Pipera - hiszpańskiego aktora znanego z serialu "Szkoła dla elit". Na gwiazdora czekała jednak niemiła niespodzianka, bo w drodze na imprezę on i jego znajomi zostali zatrzymani i przeszukani przez policję. Jak donosi "Daily Mail", na nagraniu z policyjnej kamery słychać Ceretti, która mówi ukochanemu, że "przeszukują mnie z pełną intensywnością", a on sam pozbywa się maseczki i grzecznie pokazuje funkcjonariuszom zawartość swoich kieszeni.
Według relacji "DM", policjanci nie rozpoznali DiCaprio i poprosili go o przedstawienie się, ale to nie wystarczyło. Nazwisko i twarz aktora niewiele im mówiła, więc zażądano jeszcze okazania dokumentu tożsamości. Ups! Leo wyciągnął dowód osobisty i został puszczony wolno. Jak donosi tabloid, podobnego szczęścia nie miał zmierzający na tę samą imprezę Travis Scott, którego funkcjonariusze odesłali z kwitkiem.
Waszym zdaniem Leo poczuł się urażony czy może szczęśliwy, że nie został rozpoznany?