Helena "Hela" Englert leży w śmieciach i wygina się na desce do prasowania w nowym klipie: "JESTEM CAŁA MOKRA JAK PODŁOGA" (WIDEO)
Helena Englert postanowiła dołożyć do swojej długiej listy talentów bycie piosenkarką i właśnie wydała pierwszy teledysk. Słynna nepo baby wygina się w nim na desce do prasowania i śpiewa o byciu "mokrą jak podłoga" rozłożona na workach ze śmieciami. Czy Polska jest gotowa na tak głęboki artyzm?
Jedną z najbardziej rozchwytywanych polskich aktorek jest obecnie Helena Englert. Córka Jana Englerta i Beaty Ścibakówny nie tylko zgarnia rolę za rolą, ale i próbuje zostawić swój ślad na rodzimych salonach. Ku uciesze paparazzi, Helena potrafi położyć się na ziemi podczas premiery czy wystroić jak wczesna Lady Gaga. Pomimo tych starań, jedno pytanie nadal pozostaje bez odpowiedzi: czy to wszystko to zasługa jej talentów, czy jedynie znanego nazwiska?
Zobacz także: Helena Englert zapewnia, że utrzymuje się sama, a przy okazji psioczy na aktorstwo: "Czuję lekkie WYPALENIE ZAWODOWE"
Helena Englert wydała swój pierwszy teledysk
Okazuje się, że do długiej listy talentów, którymi dysponuje Helena Englert, musimy jeszcze dołożyć śpiew. Córka Englertów postanowiła bowiem zostać piosenkarką i w piątek popołudniu pobłogosławiła świat premierą swojego pierwszego teledysku zatytułowanego "Pani Domu". Utwór został wydany pod pseudonimem Hela - nowym artystycznym alter ego Heleny, która śpiewa w nim m.in., że jest "cała mokra jak podłoga" i "robi kanapki z hajsem". Całość przypomina mariaż twórczości Doroty Masłowskiej z projektu "Mister D." oraz muzycznych prób Julii Kamińskiej oraz Mery Spolsky.
Jakimś cudem, z pozornego przypadku urodził się feministyczny, emancypacyjny, ale też na maksa gangsterski numer. (...) Ten singiel na pozór brzmi, jakby był napisany lewym palcem u stopy, a - kiedy się wsłuchasz - ma naprawdę sporo sensu
Englert przekonuje, że utwór dotyka wielu poważnych tematów, ale zdaje sobie sprawę, że "nie każdy zrozumie" jego prawdziwe przesłanie.
Nie każdy zrozumie, że to piosenka o zarabianiu pieniędzy, niebraniu narkotyków, ciężkiej pracy i niezależności
Odrębny akapit należy się teledyskowi, który towarzyszy "Pani Domu". Hela przyjmuje w nim pozę "seksualnej i niebezpiecznej", wyginając się - zapewne ironicznie - w bieliźnie na tle worków ze śmieciami i proponując szereg ruchów frakcyjnych na desce do prasowania. Polska alternatywa nigdy nie miała się lepiej...
Zobaczcie nowy klip Heleny "Heli" Englert do "Pani Domu". Jesteście w tym elitarnym gronie, które zrozumiało, co poetka miała na myśli?
Zobacz także: Helena Englert zapytana o największy aktorski wzór: "MÓJ STARY. NIE, ŻARTUJĘ". Tata doceni żarcik?