Jan Englert zrugał dziennikarza na wizji: "STRASZNIE PAN MNIE NUDZI"
Przy okazji premiery sztuki "Hamleta", którą przygotował Jan Englert, dziennikarz "Halo tu Polsat" wybrał się do teatru, by porozmawiać z aktorem. Podczas wywiadu ojciec Heleny nie krył irytacji. Przesadził?
Jan Englert wyreżyserował "Hamleta". Premiera miała miejsce w sobotni wieczór w Teatrze Narodowym w Warszawie i mimo skandalu z nepotyzmem w tle, przyciągnęła sporo znanych osób. Przypomnijmy bowiem, że obsadzenie w sztuce żony, jak i córki wywołało w mediach poruszenie, a przede wszystkim duże kontrowersje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maria Dębska podbije Hollywood? "Głupio by było nie skorzystać". Aktorka wymownie o castingu do "Lalki"
Jan Englert zirytował się przed kamerą "Halo tu Polsat"
Maks Behr, reporter śniadaniówki "Halo tu Polsat" wybrał się do teatru, by porozmawiać z Janem Englertem o sztuce. Chciał dowiedzieć się m.in., jaki zdaniem aktora powinien być "Hamlet" i dlaczego Englert zdecydował się zwieńczyć swoją pracę właśnie tą sztuką. Takie pytania nie spodobały się ojcu Heleny.
Proszę pana, koniec tego pytania, dostaję je od wszystkich państwa. Pytanie aktora, reżysera, dlaczego robi "Hamleta", jest banalnym do bólu, bo nie ma lepszego utworu. Koniec - zaznaczył.
Kiedy reporter chciał zapytać (jeszcze) dyrektora Teatru Narodowego o młode pokolenie, Englert znów zareagował dość ostro:
Pana pytania są pytaniami takimi, właśnie, pokolenia trzydziestolatków. Musi być wszystko uporządkowane, tu w Wikipedii, tam w TikToku... Nie ma tak w życiu, a szczególnie artystycznym. Nie ma szuflad, nie ma półek, nie ma adresów. Trzeba szukać nowych adresów, a nie korzystać z tego, co jest do wyciągnięcia za pomocą kliknięcia. To, co pan klika, to jest tylko informacja. Informacja nabiera sensu wtedy, kiedy pan interpretuje informację (...) - dodał poirytowany aktor.
Na tym jednak nie skończył. Rozmowę z reporterem Polsatu Englert podsumował w dość gorzkich słowach, stwierdzając na wizji, że wywiad go... znudził.
Strasznie pan mnie nudzi, przepraszam bardzo, ale pan jeden temat jątrzy w kółko, ja mam odpowiadać w kółko na to samo pytanie. Mówię krótko i węzłowato: mam nadzieję, że pokolenie, dla których już nie jest sensacją portal i nie mają już parcia na szkło, które zaczyna sięgać głębiej, dalej, to pokolenie ma szansę obronić się przed sztuczną inteligencją. Koniec. Jak pan lubi sztuczną inteligencję, to pan leży. Do widzenia! - wypalił.
Mocne?
ZOBACZ TAKŻE: Kinga Rusin zachwyca się córką Englerta w "Hamlecie". "Dzieci bywają równie zdolne, co rodzice"