Maja Bohosiewicz ocenia swój taniec w drugim odcinku "Tańca z Gwiazdami": "DRAMAT, NOTY ZAWYŻONE"
Występ Mai Bohosiewicz otworzył dzisiejszy odcinek "Tańca z Gwiazdami". Tuż po zejściu z parkietu aktorka naprędce obejrzała nagranie z występu. Jak przyznała, jurorzy wykazali się wobec niej nadmierną pobłażliwością.
Drugi odcinek "Tańca z Gwiazdami" generuje jeszcze większe emocje niż otwarcie edycji. W olbrzymim napięciu wyczekujemy kolejnych dowodów miłości Marcina Rogacewicza i Agnieszki Kaczorowskiej. Przede wszystkim jednak tuż przed 23:00 dowiemy się, która z par jako pierwsza zostanie pozbawiona marzeń o postawieniu Kryształowej Kuli na półce w domu.
Jako pierwsi na parkiet ruszyli Maja Bohosiewicz i Albert Kosiński. Aktorka, influencerka i bizneswoman w jednej osobie jeszcze przed startem programu deklarowała, że będzie przekazywać honorarium z każdego odcinka na cele charytatywne. Wszystko wskazuje na to, że będzie musiała liczyć na gorące wsparcie głosujących widzów. W klasyfikacji jury póki co obstawia tyły.
Maja Bohosiewicz jest rozczarowana swoim występem w "Tańcu z Gwiazdami"
Para numer 3 zmierzyła się z wymagającym kondycyjnie jivem. Ich popisy na parkiecie zostały nagrodzone dość skromnymi 28 punktami. Jak przyznała Maja po swoim występie, sama sobie wystawiłaby jeszcze niższą ocenę.
Fatalnie. Mi się wydawało, że jest zaj**iście, taka zajarana byłam, jak zeszłam i zobaczyłam teraz nagrania. Dramat, dramat, uważam, że noty zawyżone. Powiem szczerze, przysięgam, tak jak po pierwszym tańcu byłam super zadowolona, zobaczyłam to teraz i mówię: jaki wstyd - wyznała w ferworze emocji na InstaStory.
Zgadzacie się z jej komentarzem?