Maryla Rodowicz w dzieciństwie była DRĘCZONA przez zakonnice: "To było nieludzkie"
Maryla Rodowicz udzieliła wywiadu, w którym wróciła wspomnieniami do czasów dzieciństwa. Jak się okazuje, królowa polskiej estrady planowała kiedyś zostać zakonnicą, ale trauma, jaką zgotowały jej siostry, okazała się silniejsza. Co ją spotkało?
Maryla Rodowicz niedawno skończyła 80 lat i wciąż pozostaje najbardziej utytułowaną polską piosenkarką. Mimo sześciu dekad kariery scenicznej wokalistka nadal potrafi ujawniać kulisy swojego życiorysu, o których nikt wcześniej nie słyszał. Nie inaczej było tym razem.
Gwiazda gościła ostatnio w studiu RMF FM, gdzie opowiedziała między innymi o najmłodszych latach. Wracając wspomnieniami do okresu dzieciństwa, Rodowicz przyznała, że swego czasu była zafascynowana siostrami zakonnymi, co też miało wpłynąć na jej chęć dołączenia do klasztoru.
Rodowicz wbiła szpilę Sztabie. Sadowska komentuje: "JA SIĘ Z TYM NIE ZGADZAM. Przez tyle lat było robienie pod publiczkę..."
Interesował mnie ich kostium i to, co mają pod tym habitem. Czy mają jakieś ciuchy, czy mają majtki, czy może po prostu narzucają tak tę szatę
Maryla Rodowicz w dzieciństwie była dręczona przez zakonnice
Niemniej jednak trauma, jaka ją spotkała, najwyraźniej szybko zgasiła wspomniany pomysł. Maryla, która chodziła do przedszkola we Włocławku prowadzonego przez zakonnice, wyznała po dekadach, że była przez nie dręczona - wszystko z powodu jej ekspresyjnego zachowania. Jak sama zdradziła, z perspektywy czasu wydaje jej się to "nieludzkie".
ZOBACZ TAKŻE: Maryla Rodowicz ubolewa nad NISKĄ EMERYTURĄ: "Moje koty więcej przejadają". Ujawniła, ile przelewa jej ZUS
Ja chodziłam do przedszkola, które było prowadzone przez zakonnice, które były niedobre. Ja byłam bez przerwy karana za to, że rozśmieszałam grupę, za to, że głośno mówiłam. Byłam stawiana do kąta, tyłem do grupy, na kolanach, z rękami do góry. To było trochę nieludzkie