Ola Ciupa wymownie do Kubańczyka?! "Oby każdy chłopiec w końcu ODKRYŁ W SOBIE MĘŻCZYZNĘ"
Ola Ciupa i Kubańczyk byli razem przez prawie 5 lat. Niedawno raper gościł u Żurnalisty, gdzie opowiedział o kulisach ich rozstania. Wtem modelka podzieliła się na InstaStories dość zaskakującymi słowami.
Kubańczyk i Ola Ciupa byli parą przez niemal 5 lat. Choć od ich rozstania minęło już 1,5 roku, to internauci wciąż są wyraźnie ciekawi, co właściwie ich poróżniło. Wcześniej pokazywali się razem na ściankach i zamieszczali w sieci pełne czułości fotki, jednak dziś to już przeszłość, a raper ma już nową ukochaną.
Wymowne słowa Oli Ciupy w Dniu Chłopaka
Do niedawna zarówno Kubańczyk, jak i jego była dziewczyna raczej niechętnie podejmowali temat rozstania. Zdarzały się jednak wyjątki, a raper w pamiętnym wpisie ogłaszał, że "w końcu będzie sobą". Teraz z kolei gościł u Żurnalisty, gdzie wprost odpowiedział na pytanie, czy szybko sobie uświadomił, że on i Ola pochodzą z dwóch zupełnie różnych światów.
Na początku nie było tego widać. Byliśmy ze sobą prawie pięć lat, ale myślę, że po roku już zaczęły się takie mocniejsze zgrzyty. Nie chcę mówić źle na Olę. To po prostu były dwa zupełnie różne światy, których nie dało się połączyć. Ja chyba jestem zupełnie innym gościem, który ma inne zasady. Ola jest inaczej wychowana. To, co jej się podobało, to, co jej odpowiadało, niekoniecznie było zgodne z moimi zasadami. Ten cały blichtr, to wszystko, zrozumiałem w pewnym momencie, że to chyba nie jest dla mnie. Ola to lubi, dobrze się w tym czuje, ja niekoniecznie
Zobacz także: Kubańczyk odsłania kulisy dawnego związku z Olą Ciupą: "Po roku zaczęły się mocniejsze ZGRZYTY"
Kubańczyk wprost o relacji z Ciupą. Padły mocne słowa: "Związek z Olą dużo mnie kosztował..."
Nie wiemy, jak Ciupa przyjęła te słowa, ale po wypowiedzi jej eks opublikowała na Instagramie dość zaskakującą relację. Pokazała się na niej w czerwonym bikini i złożyła obserwującym życzenia z okazji Dnia Chłopaka. Jej wpis był jednak dość wymowny...
Oby każdy chłopiec w końcu odkrył w sobie mężczyznę
Chwilę później opublikowała kolejne nagranie, w tym razem w długiej czerwonej sukni. Podpisała je dość tajemniczo, bo "czerwona kartka". A może chodziło o "red flag"? Tego musimy się już domyślić.