Ozzy Osbourne uchodził za prawdziwą ikonę, która na dobre zapisała się w historii rocka. Muzyk zmarł 22 lipca, o czym poinformowała jego rodzina w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych. Zaledwie trzy tygodnie wcześniej dał ostatni koncert w karierze.
Na przestrzeni lat działalności artystycznej Ozzy Osbourne rozwijał się jako wokalista zespołu Black Sabbath, a następnie rozpoczął solową karierę. Oprócz tego przez jakiś czas miał reality-show o własnym życiu. Popularność pozwoliła mu na zgromadzenie imponujący majątku, którego wartość szacuje się na około 220 mln dol.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ozzy Osbourne miał kilka posiadłości
Na majątek Ozzy'ego Osbourne składają się między innymi liczne nieruchomości, w tym rezydencja w Malibu, którą sprzedał za niecałe 8 mln dol. oraz kalifornijska posiadłość za 11,5 mln dol. Dodatkowo wraz z żoną był w posiadaniu między innymi apartamentu za 4 mln dol. oraz rezydencji za 12 mln dolarów w Los Angeles.
Muzyk nieźle się dorobił na swojej działalności artystycznej, a dodatkowym zastrzykiem gotówki była emisja reality-show "Rodzina Osbourne'ów", które emitowała stacja MTV. W pierwszym sezonie każdy członek zarabiał 20 tys. dol. za odcinek, a te stawki rosły z biegiem lat. Przy drugiej części miało to być już 5 mln dol. plus dodatki. Posiadłość, w której kręcono program, sprzedał Christinie Aguilerze za 11,5 mln dol.
Ozzy Osbourne zostawił po sobie długi
Oprócz tego Ozzy Osbrourne sprzedawał gadżety sygnowane własnym nazwiskiem, na których miał zarobić 50 mln dol. W latach 1996-2008 odbywał się coroczny cykl koncertów Ozzfest w Stanach Zjednoczonych, podczas których można było usłyszeć na żywo zespoły oraz solowych artystów metalowych. Seria wydarzeń wygenerowała przychody w wysokości 100 mln dol.
Jednak nie wszystko jest tak piękne, jak mogłoby się wydawać. Ozzy i jego żona Sharon mogą być winni amerykańskiej agencji podatkowej ok. 5 mln dol. zaległości.