Piotr Gąsowski spędził święta z dziećmi i DWIEMA BYŁYMI PARTNERKAMI. Fajna rodzinka? (FOTO)
Piotr Gąsowski niejednokrotnie udowadniał, że z byłymi partnerkami wciąż łączą go serdeczne, przyjacielskie relacje. Z najnowszego posta Anny Głogowskiej dowiadujemy się, że patchworkowa rodzina 61-letniego spotkała się razem w święta.
Piotr Gąsowski od lat funkcjonuje w szczęśliwej rodzinie patchworkowej. Aktor ma za sobą wieloletni związek z aktorką Hanną Śleszyńską, z którą doczekał się syna Jakuba. Z kolei z drugą byłą partnerką, tancerką Anną Głogowską, ma córkę Julię. Choć związki prezentera należą już do przeszłości, Gąsowski wielokrotnie podkreślał, że rodzina pozostaje dla niego priorytetem, a relacje z byłymi partnerkami i dziećmi opierają się na wzajemnym szacunku i bliskości.
Ja mam dzieci z dwóch mam. Nie wiem, jak to się stało, że te dzieci się tak kochają, tak wspierają, tak pięknie o sobie mówią. Tak robią ojca w konia, tak trzymają sztamę - mówił Gąsowski o Jakubie i Julii w "Dzień dobry TVN".
Piotr Gąsowski o talencie aktorskim matki swojej córki - Anny Głogowskiej. "Jest amatorką, ale szczęka mi opadła"
Kilka miesięcy temu Piotr Gąsowski wymieniał się serdecznościami i czułymi gestami z jedną z byłych partnerek na planie jubileuszowego odcinka "Tańca z Gwiazdami". Mowa oczywiście o Annie Głogowskiej, która sama była niegdyś trenerką, a później także gospodynią programu. To właśnie na planie tanecznego show narodziło się uczucie między Anną i Piotrem.
Piotr Gąsowski spędził święta z dwiema byłymi partnerkami
W poniedziałkowe popołudnie na instagramowym profilu Głogowskiej pojawiło się podsumowanie tegorocznych Świąt Bożego Narodzenia. Tancerka opublikowała serię rodzinnych zdjęć i emocjonalny wpis. Do jednej z fotek Anna pozowała obok obecnego ukochanego, Freda Erika, Hanny Śleszyńskiej, Piotra, Jakuba i Julii Gąsowskich oraz kilku innych członków rodziny.
Ostatnio dużo o tym myślę, jak bardzo tęsknię za tymi, których kocham. A Święta to czas spotkań. Nareszcie! Chociaż raz w roku z niektórymi. Święty czas, którego nigdy w dzisiejszych czasach nie jest zbyt wiele. Trzeba się spieszyć, kochani, z tymi radościami. Śpiewać, tańczyć, pojeść sobie, pośmiać się, pogadać i cieszyć pięknymi chwilami. Na kłopoty i smutki zawsze przyjdzie czas. Zagłuszmy te myśli kolędą - co Wy na to? Na godzinkę chociaż?
Pod postem tancerki pojawiło się kilka miłych komentarzy, w których zwracano uwagę na siłę rodzinnych więzi.
Cudownie. Rodzina jest jak gałęzie na drzewie. Wszyscy rośniemy w różnych kierunkach, ale mamy te same korzenie, a ich bliskość to fundament życia. Piękne wspólne chwile - napisała jedna z obserwatorek.
Zobaczcie sami. Podejście godne podziwu?