Sandra Kubicka w emocjonalnym nagraniu nie mogła powstrzymać łez: "Życie jest tak po prostu nie fair"
Sandra Kubicka ma za sobą czas pełen emocji i wyzwań. Ostatnio wyraźnie poruszona modelka podzieliła się z obserwatorami przejmującą refleksją, która doprowadziła ją do łez. "Chciałabym wyłączyć wrażliwość" - przyznała.
O Sandrze Kubickiej mówi się ostatnio głównie w kontekście zawirowań w życiu prywatnym. W grudniu ubiegłego roku modelka podjęła decyzję, która zaskoczyła wielu - po zaledwie ośmiu miesiącach małżeństwa złożyła pozew o rozwód. Dążąc do całkowitego odcięcia się od byłego męża, Aleksandra Barona, postanowiła usunąć jego nazwisko ze swojego profilu na Instagramie. Dla fanów był to symboliczny gest, który miał świadczyć o jej pragnieniu zamknięcia tego etapu życia. Niedługo później podzieliła się też osobistymi przemyśleniami na temat rozstania, przyznając m.in., że w ostatnim czasie wylała ocean łez. Z kolei kilka dni temu udostępniła na Instagramie wymownym cytatem na temat rodzicielstwa, którym - zdaniem wielu internautów - wbiła szpilę byłemu partnerowi.
Tata dziś zajmuje się dzieckiem? Nie. Jest po prostu rodzicem. Robi dokładnie to, co ja, z tą różnicą, że, kiedy ja wypełniam obowiązki - nikt nie klaszcze. Musimy przestać nazywać to pomocą, kiedy ojciec pojawia się dla swojego dziecka. Nie jest bohaterem, robiąc absolutne minimum. Jest rodzicem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Natalia Szroeder mówi o zachowaniu swojego życia prywatnego dla siebie i zdradza, czy obecnie jest szczęśliwa
Sandra Kubicka w emocjonalnym nagraniu. Nie kryła łez
Ostatnio Sandra Kubicka znów zaskoczyła obserwatorów. Wyraźnie poruszona modelka nie kryła łez po obejrzeniu poruszającego nagrania w internecie. Filmik ukazywał trudną sytuację dzieci, które z powodu biedy nie mają szans na rozwinięcie swoich talentów. Kubicka podzieliła się na InstaStories swoimi przemyśleniami na temat nierówności społecznych i zaapelowała do fanów o niesienie pomocy osobom w trudnej sytuacji.
Chciałabym wyłączyć wrażliwość ot, tak. Wrażliwość jest moją wadą i zaletą. Dzisiaj też szłyśmy z dziewczynami i Leosiem na spacerze i widziałam bezdomnego pana, który miał pieska. I po prostu jak ja widzę, ludzi, którzy zostali skrzywdzeni przez życie i nie mają tak jak inni, to po prostu boli mnie dosłownie serce. Życie jest tak po prostu nie fair, że niektórzy mają wszystko, a niektórzy nie mają nic - zauważyła.
Ja wiem, że ja świata nie zbawię, ale gdyby każdy z nas mógł, chociaż odrobinę od siebie dać, aby zmienić taką sytuację tych ludzi. Pomyślcie, ile jest ludzi na świecie, ile jest dzieci na świecie, które nie mają rodzin. Jakby każdy z nas po prostu od siebie coś dał raz w miesiącu, nie wiem, raz w tygodniu, to by się naprawdę dużo zmieniło - zaznaczyła Sandra Kubicka.