Kilka dni temu media obiegły wieści o wezwaniu przedsądowym, które Agieszka Kaczorowska skierowała do TV Republika po "żarcie" Rafała Patyry. Pracownik prawicowej stacji stwierdził na antenie, że partnerka Marcina Rogacewicza "jest kimś na kształt seryjnego mordercy, jeśli chodzi o serca męskie i przy okazji małżeństwa".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Kaczorowska odpowiada Rafałowi Patyrze
Na tym się wcale nie skończyło, bo teraz Patyra, który sam ma na koncie niechlubną zdradę, znów nawiązał do roszczeń Agnieszki. Tym razem wspaniałomyślnie udzielił Kaczorowskiej pozwolenia, żeby "całowała i kochała, kogo chce", ale tylko pod warunkiem, że "będzie to miłość aż po grób".
Pani Agnieszka K. w wywiadach prasowych mówi, że jest osobą pamiętliwą. Doceniam uczciwość, potwierdzam, że tak rzeczywiście jest - ocenił prezenter. Natomiast ja nie jestem pamiętliwy. Pani Agnieszko, o całej sprawie zapomniałem już na śmierć. Potwierdzam, może pani całować i kochać, choćby na zabój, kogo tylko pani chce. Pod warunkiem że będzie to miłość aż po grób.
Najwyraźniej nie zanosi się więc na to, aby pracownik TV Republika postawił kropkę w tej sprawie - i to mimo tego, że sam dopiero co stwierdził, że "nie jest pamiętliwy". Reporterka Pudelka Simona Stolicka miała okazję towarzyszyć Agnieszce i Marcinowi podczas próby do "Tańca z Gwiazdami" i zapytała, jak odnoszą się do sprawy.
Jak Ty reagujesz na te słowa? Bo to jest dość mocne - zapytała nasza reporterka.
Jeszcze w trakcie cytowania wypowiedzi z TV Republika Marcin Rogacewicz zrobił wymowną minę, gdy padły słowa o tym, że Agnieszka "może sobie całować, kogo chce". Sprawę skomentowali tak:
Naprawdę ludzie tak to komentują? - zapytał ukochaną aktor. Jeszcze tego nie czytałem.
Wszystkie słowa wypowiadane przez kogoś na temat kogoś innego świadczą o tej osobie, która to wypowiada. Kropka - podsumowała Agnieszka.
Pozdrawiamy bardzo serdecznie - skwitował Rogacewicz.