Wakacyjny DRAMAT Julii Wieniawy: nie mogła zasnąć przez MUCHĘ! "Najgorsza noc ever"
Rajskie wakacje Julii Wieniawy i jej mamy zostały zakłócone przez muchę. I to nie przez Annę, a przez owada, który swoim uporczywym bzyczeniem nie dawał im spać. "Nawet zatyczki do uszu nie pomogły" - żali się aktorka. Współczujecie?
Po miesiącach pracy na pełnych obrotach Julia Wieniawa w końcu postanowiła chwilę odpocząć. Występy w programach, premiery filmów, koncerty, kampanie reklamowe i codzienne życie w rytmie Instagrama dały się jej we znaki. Nic więc dziwnego, że gdy tylko znalazła chwilę wytchnienia, spakowała walizkę i ruszyła w kolejną podróż - tym razem z mamą, a zarazem menadżerką, Martą Wieniawą.
Na razie aktorka i wokalistka dość oszczędnie relacjonuje swój pobyt, ale pierwsze kadry nie pozostawiają złudzeń - wygląda na to, że ponownie wybrała swoje ulubione Malediwy. Na jednym ze Stories pochwaliła się zdjęciem w lustrze, w którym zaprezentowała wysportowaną sylwetkę w bikini. Zero makijażu, za to pełen luz - przynajmniej do momentu, gdy do akcji wkroczyła… mucha.
Julia Wieniawa kupiła sobie dom w rezerwacie przyrody w środku lasu. Dlaczego wybrała las zamiast domu w Hiszpanii?
Julia Wieniawa nie mogła zasnąć przez muchę
Na Instagramie Julia zdradziła, że ostatniej nocy nie zmrużyły z mamą oka. Winowajcą okazał się... owad, który urządził sobie nocny koncert w ich pokoju. Na tym jednak wakacyjne dramaty się nie skończyły - następnego dnia aktorka przekazała, że mimo stosowania filtrów i kremów, spaliła sobie twarz.
Fun facts z raju: Mimo SPF spaliłam twarz i mam spuchnięte oko jakbym się z kimś pobiła. To była najgorsza noc ever. Nic nie spałyśmy z mamą, bo była wichura i jeszcze latała po pokoju jakaś mega głośna mucha, której nie mogłyśmy zlokalizować. Nawet zatyczki do uszu nie pomogły
Współczujemy takich zmartwień.